Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna pogryziony przez psa szukał pomocy w Zielonej Górze. Szybko jej nie znalazł...

Maciej Dobrowoslki
Sebastian Parasiewicz jest zdania, że powinien szybciej uzyskać niezbędną pomoc medyczną
Sebastian Parasiewicz jest zdania, że powinien szybciej uzyskać niezbędną pomoc medyczną Mariusz Kapała
Nasz Czytelnik został pogryziony przez psa. Bał się, że zwierzę może na coś chorować. Chciał znaleźć pomoc na pogotowiu czy w szpitalu, ale odesłano go z kwitkiem. Dlatego złożył skargę do NFZ.

Niespodziewany atak

Sebastian Parasiewicz był wcześnie rano na spacerze w parku przy ul. Źródlanej. Kiedy mijał nieznajomą kobietę idącą z psem, zwierzę nagle rzuciło się na mężczyznę. Niestety, pies nie miał kagańca i skończyło się na tym, że dotkliwie pokąsał pana Sebastiana.

- Jego właścicielka niezbyt poczuwała się, aby mi pomóc. Ale wymieniliśmy numery telefonu. Chciałem sprawdzić dla bezpieczeństwa książeczkę ze szczepieniami. Kobieta jednak nie odbierała, unikała kontaktu. Około godz. 10.00 rano sam udałem się na pogotowie - tłumaczy S. Parasiewicz.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Na terenie po byłej Estradzie rusza budowa nowej galerii handlowej w Zielonej Górze. A już wkrótce także ronda!

Brak pomocy...

Jak twierdzi, tam jednak nie uzyskał żadnej pomocy. - Kazano mi zgłosić się do szpitala albo przyjść po 18.00. Chcąc załatwić sprawę jak najszybciej udałem się na SOR. Ale tam też żaden z lekarzy nie chciał mnie przyjąć. Usłyszałem, że powinienem wrócić na pogotowie albo pójść do lekarza rodzinnego. Problem w tym, że od niedawna mieszkam w Zielonej Górze, a mój lekarz przyjmuje w Żaganiu - przekonuje mężczyzna. I dodaje, że ranę zdezynfekował sam, a na pogotowie wrócił we wskazanym terminie. Okazało się jednak, że nie było szczepionki, którą powinien otrzymać w takiej sytuacji. - Zrezygnowany uznałem, że jednym rozwiązaniem jest wyprawa do Żagania, do lekarza rodzinnego. Czy tak to powinno wyglądać? - pyta pan Sebastian. Mężczyzna złożył skargę do NFZ.

Zielonogórskie pogotowie odpowiada

Z pytaniami o całą sytuację zwróciliśmy się do zielonogórskiego pogotowia. - Nasi lekarze przyjmują od godz. 18.00 do 8.00 rano - twierdzi dyrektor Marcin Mańkowski. - W ciągu dnia są dwie karetki z lekarzami. To są specjaliści, którzy niosą bezpośrednią pomoc, natomiast nie jeżdżą, aby tylko wypisywać recepty. Poszkodowany powinien zwrócić się do szpitala lub do swojej przychodni.

Jak do sprawy odnosi się Szpital Uniwersytecki?

- Z relacji pracowników SOR wynika, iż pacjent nie został odesłany, tylko poinformowany, iż zostanie przyjęty, jednak czas oczekiwania może wynosić nawet kilka godzin - mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik placówki. - Przypomnę, że w pierwszej kolejności personel SOR zajmuje się pacjentami w stanie zagrożenia życia. Jako że działo się to w godzinach przedpołudniowych, pacjent uzyskał także informację, iż w sprawie szczepienia może zgłosić się do lekarza rodzinnego lub dowolnej poradni chirurgicznej. Przypuszczalnie nie chciał czekać i opuścił SOR.

Gdzie pogryziony mężczyzna powinien otrzymać pomoc?

- Z obowiązujących przepisów wynika, iż jeśli do zdarzenia doszło w dni robocze w godz. 8.00 - 18.00, to pacjent powinien się zwrócić do swojego lekarza rodzinnego. Ten mógł udzielić pomocy lub pokierować go do innej placówki czy do specjalisty - tłumaczy Joanna Branicka, rzecznik lubuskiego NFZ. - Jeśli do zdarzenia doszło po godz. 18.00 w dzień powszedni lub w dniu wolnym od pracy, pacjent miał możliwość zgłoszenia się do lekarza nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. W Zielonej Górze świadczeń w tym zakresie udziela wojewódzka stacja pogotowia ratunkowego.

Pan Sebastian otrzymał w końcu szczepionkę, ale w Żaganiu. - Ciekawe, co by się stało, gdyby taka historia spotkała jakiegoś turystę - zastanawia się mężczyzna.

WIDEO: Pies przegryzł siatkę i zaatakował 6-latka. Jego stan jest ciężki

źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska