W ostatnich dniach starego roku, na oczach parafian i licznych gości, po raz pierwszy pokazano, jak działa nowoczesny, polskiego pomysłu system "Fog" - gaszenia tzw. mgłą wodną. Przybyły tłumy widzów.
- To najlepszy system samogaszący w Polsce - uważa Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzki konserwator zabytków dodając: - Jak dotąd w kraju jest dopiero 10 takich instalacji.
Pani konserwator podkreśla zasługi księdza Olgierda Banasia, opiekuna drewnianej perełki z Klępska. Od chwili objęcia w 1990 r. parafii w Łęgowie proboszcz nieustannie zabiega o zabezpieczenia dla świątyni.
Siódmy na liście
- W 1993 zainstalowałem sygnalizację antywłamaniową, w 1994 wprowadziłem alarm przeciwpożarowy - przypomina kapłan, który rocznie na ochronę kościoła wydaje 4.362 zł.
Ostatnio udało mu się pozyskać pieniądze ministerialne na "Fog". - W budżecie ministerstwa kultury znaleziono pieniądze tylko na ratowanie sześciu drewnianych kościołów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. A siódmy jest nasz! - cieszy się O. Banaś.
W ten sposób wczesną jesienią pojawiła się w Klępsku ekipa fachowców z poznańskiej firmy Unitechniki - Systemy i zaczęła instalować nowoczesny system gaśniczy. Zakończyła w starym roku.
Polski patent
- To polski patent, opracowany przez firmę z Krakowa, która zleciła nam instalację - mówi Marek Kotkowski, prezes poznańskiej firmy. Nie chodzi o gaszenie palącego się kościoła, ale o niedopuszczenie do wybuchu i rozprzestrzenienia się pożaru. Nowa metoda polega na błyskawicznym izolowaniu i zdławieniu źródła ognia (patrz ramka). W piątek publicznie pokazano jak to funkcjonuje.
- Życzyłbym, żeby ten system nigdy nie musiał działać - powiedział podczas próbnego pokazu w piątek Józef Seweryn, prezes krakowskiej firmy Supo Cerber.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?