Policjanci zgłoszenie o tym zdarzeniu otrzymali w zeszłą niedzielę około 21.40. Pojechali we wskazane miejsce, ale samochodu już nie było. Został tylko zniszczony płot. Funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać okoliczne drogi. Na trop sprawcy wpadli około półtora kilometra dalej. Przy leśnej drodze zauważyli osobowe auto, a przy nim dwoje młodych ludzi. Tłumaczyli, że samochód prowadził ich kolega, który sobie poszedł. Zniszczenia samochodu tłumaczyli zderzeniem z leśną zwierzyną.
Od młodych ludzi policjanci wyczuli silną woń alkoholu. Badanie wykazało, że 21-latek ma 1,7 promila, a jego sześć lat młodsza koleżanka ponad jeden promil. Samochód, przy którym stali, miał wyraźne ślady uderzenie w ogrodzenie. Nietrzeźwych młodych ludzi zabrano na komendę, a auto trafiło na policyjny parking. Wczoraj, już po wytrzeźwieniu, 21-latek przyznał się, że to on prowadził samochód. Usłyszał zarzuty spowodowania kolizji drogowej. Odpowie za nie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?