W minionym roku na drogach powiatu międzyrzeckiego doszło do 61 wypadków. To o dwa więcej niż w 2009 r. Wzrosła też liczba ofiar. Zginęło 12 kierowców, pasażerów i pieszych, podczas gdy rok wcześniej było siedem śmiertelnych ofiar.
- Do sześciu śmiertelnych wypadków doszło na przecinających powiat drogach krajowych numer dwa i trzy. Dlatego ukończenie budowy autostrady numer dwa i drogi ekspresowej numer trzy może poprawić bezpieczeństwo kierowców i pasażerów - przekonuje - asp. Piotr Szczepanik, naczelnik międzyrzeckiej drogówki.
Równie niebezpieczna jak "dwója" i "trójka" jest droga wojewódzka nr 137. Zdaniem asp. P. Szczepanika, szczególną ostrożność powinniśmy zachować w piątki i soboty, kiedy na trasach tranzytowych gwałtownie rośnie natężenie ruchu. Policjanci twierdzą, że najczęstszą przyczyną jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Jako przykład podają styczeń minionego roku, kiedy drogi były zaśnieżone i oblodzone. Kolizji było sporo, ale nie odnotowano żadnego poważnego wypadku. Jak to możliwe?
- Kierowcy zdawali sobie sprawę z trudnych warunków i jeździli ostrożnie. Bardzo niebezpieczne są gwałtowne zmiany pogody. Np. ocieplenie, po którym wracają przymrozki i drogi znowu robią się śliskie. Tak jak pod koniec minionego tygodnia - mówi mł. asp. Beata Gromadecka z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Roztrzaskał mercedesa na drzewie
W tym roku tragiczną statystykę zainaugurował sobotni wypadek na drodze powiatowej między Bobowickiem i Polickiem. W rozbitym mercedesie zginął 30-letni międzyrzeczanin. Jego auto zjechało na pobocze i roztrzaskało się na drzewie. Informowaliśmy o tym w sobotę wieczorem na naszym portalu internetowym (www,gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Krótka notatka o tragedii doczekała się ponad 19 tys. tzw. wyświetleń i 135 komentarzy.
Intenrauci składają kondolencje rodzinie kierowcy, niektórzy obwiniaja o tragedię rosnące na poboczach dróg drzewa. Czytelnik kierowca przekonuje, że należy je usuwać z poboczy. Pisze m.in. - "Moim zdaniem, na poboczach drogi powinno być parę metrów równiny z piaskiem by wyhamować auto, które wpadnie w poślizg lub po prostu wypadnie z drogi z różnych przyczyn, a tak kierowca wali w drzewo i ginie".
Krzysztof Wiśniewski: - Trzeba myśleć podczas jazdy
Opinie są podzielone. Internauta też kierowca napisał; - "Nie odnotowano wypadku, w którym przyczyną było wjechanie drzewa w samochód. Zawsze jest odwrotnie. Więc wycinanie drzew nie jest metodą na wszystko".
Co o tym sądzi policja? - Monitorujemy drogi pod tym kątem. Sprawdzamy, czy drzewa nie rosną za blisko jezdni, nie przysłaniają widoczności lub ich konary nie zwisają za nisko, lecz to ludzie kierują samochodami i muszą zachować szczególną ostrożność na drodze - odpowiada asp. P. Szczepanik.
O opinię poprosiliśmy kierowcę z Międzyrzcza Krzysztofa Wiśniewskiego, który od kilku lat prowadzi w szkołach kampanię społeczną "Stop śmierci, w tej grze masz tylko jedno życie". Twierdzi, że wypadki powodują ludzie, a nie drzewa. - To sprawa rozwagi. Jadąc cały czas trzeba myśleć. Wielu kierowców lekceważy przepisy, lub przecenia własne umiejętności i płaci za to życiem - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?