Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Chojny porządkują przedwojenną nekropolię

(mat)
Tuż przed Świętem Zmarłych Teresa Kamienik codziennie przychodziła i dbała o nagrobki niemieckich dzieci.
Tuż przed Świętem Zmarłych Teresa Kamienik codziennie przychodziła i dbała o nagrobki niemieckich dzieci. fot. Mariusz Kapała
- Ludzkie czaszki walały się po ziemi, jak śmieci - wspomina Ryszard Kamienik. Mężczyzna pamięta co działo się z niemieckimi grobami na ziemiach odzyskanych.

Dlatego on i inni mieszkańcy Chojny wzięli się za zapomniany, poniemiecki cmentarz dziecięcy. To tu właśnie nasi zachodni sąsiedzi chowali dzieci, które zmarły na gruźlicę. Po wojnie ludzie zapomnieli o grobach. Na szczęście ich nie zniszczyli, tak jak setki innych.

Na razie mieszkańcy Chojny do porządku doprowadzili połowę placu, w którym leżą dzieci. Na drugi rok zabiorą się za chaszcze, które zarastają część najbardziej oddaloną od drogi. Pomysłodawczynią porządków jest sołtys wsi Bożena Olejarz. - Przecież to nasza historia, te nagrobki. Korzenie naszej wsi - argumentuje.

Sołtysce zależy także dlatego, że do wsi regularnie przyjeżdżają Niemcy. Odwiedzają cmentarz dziecięcy. I oni się cieszą z pozytywnych zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska