Jutro mija rok pracy nowej rady miasta. Jak oceniają go przedstawiciele różnych stowarzyszeń i organizacji oraz mieszkańcy?
Joanna Liddane z Miejskiego Ruchu Obywatele Zielonej Góry mówi, że przez ten rok rada podzieliła się na dwa obozy. Szczególnie ujawniało się to podczas protestów mieszkańców. Jedna grupa stała murem za mieszkańcami, druga - nie trzymała ich strony.
- Radni PiS i radny SLD wykazywali zrozumienie dla potrzeb mieszkańców, radni PO nie zawsze stanowczo opowiadali się po stronie zielonogórzan, a klub Zielona Razem popierał pomysły miasta - wylicza Joanna Liddane. - Zastanawia nas też to, że wśród radnych są kompletnie przezroczyści. Po prostu ich nie ma. Po co więc starali się o mandat? Trudno oceniać wszystkich po kolei, ale nas zawiódł radny Robert Górski, społecznik, który walczył o mieszkańców, a teraz...? Jak przykłady tych, którzy utożsamiają się z mieszkańcami wymienić można: Kazimierza Łatwińskiego, Jacka Budzińskiego, Bożenę Ronowicz, Eleonorę Szymkowiak.
Joanna Liddane dziwi się, że niektórzy radni po pół roku od wycinki drzew na osiedlu Braniborskim nic na ten temat nie wiedzieli.
Rada nie powinna być polityczna - mówią mieszkańcy. - Wszyscy powinni dbać o miasto.
Czytaj więcej 22 marca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?