Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkania wykupimy taniej!

Katarzyna Borek
- Skąd ci, którzy wcześniej nie mieli na wykup mieszkania, teraz znajdą pieniądze na utrzymanie całego budynku? Ta ustawa to chwyt polityczny! - oceniają państwo Kierzkowie.
- Skąd ci, którzy wcześniej nie mieli na wykup mieszkania, teraz znajdą pieniądze na utrzymanie całego budynku? Ta ustawa to chwyt polityczny! - oceniają państwo Kierzkowie. fot. Paweł Janczaruk
W czwartek w nocy posłowie zmienili ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.

Nie będziemy musieli już im oddawać "haraczu", wynoszącego nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Lokatorzy liczyli na posłów, ale już tracili nadzieję. Pytali, czy nie lepiej uwłaszczyć się na starych zasadach. - Kosztowałoby mnie to 20 tysięcy złotych. Według nowych przepisów zapłaciłbym około 3 tysiące złotych, ale nie wiem, czy jest sens dłużej czekać... - dopytywał się Andrzej Trojan z Gorzowa. Dzwonił do nas w czwartek rano. Wieczorem o 23.30 posłowie otworzyli i jemu, i prawie milionowi Polaków furtkę do taniego wykupu spółdzielczego M.

Tani wykup zawdzięczamy zmianie zasad przekształcenia praw do lokalu - z lokatorskiego lub z własnościowe na prawo tzw. pełnej własności. Dotąd zawierano umowę, gdy spółdzielca wpłacił wkład budowlany w wysokości rynkowej wartości lokalu. Nowe przepisy mówią o sprzedaży mieszkań, ale po cenie... budowy! Dopłacą jedynie ci, których spółdzielnia korzystała z pomocy publicznej - ale tylko tę część umorzenia kredytu, która podlegała odprowadzeniu przez spółdzielnię do budżetu państwa. Nie będzie mogła pobierać żadnych dodatkowych opłat.

Według sejmowych wyliczeń 2 tys. zł ma wynosić średnia cena wykupu lokalu. Ale może skończyć się na wpłacie 120 złotych.

- To niesprawiedliwość! - oburza się Mariola Wypych, która za wykup mieszkania zapłaciła ponad 400 "starych" milionów zł. - A teraz wybrańcy dostaną mieszkanie za bezcen!

- Nikt nikomu nie daje nic za darmo. Za mieszkanie trzeba będzie zapłacić, ale rzeczywiście tylko tyle, ile wówczas kosztowało. Bez "haraczu" dla spółdzielni - odpowiada wiceszefowa sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, która pracowała nad nową ustawą Lidia Staroń (PO).

Tym, którzy wykupili mieszkania na starych zasadach, nikt nie odda pieniędzy w czynszu... Była taka propozycja, ale przepadła w Sejmie. Jakie inne, ze stu, poprawki znalazły się ostatecznie w ustawie? W piątek trudno było to sprawdzić, bo dokument nie jest jeszcze gotowy w pełnej wersji i podany do publicznej wiadomości (dowiedzieliśmy się, że "padł" sejmowy serwer).

Prezesi lubuskich spółdzielni też nie wiedzą, co przeszło przez sejmową maszynkę do głosowania, ale zgodnie mówią: - Nie będzie dodatkowych opłat za wykup mieszkań, nie będzie pieniędzy na remonty bloków.

Tylko w jednej lubuskiej spółdzielni z nowej ustawy będzie mogło skorzystać 40 proc. lokatorów. W skali województwa - tysiące. Nowa ustawa zezwala im na "wypisanie" się ze spółdzielni.

- Żadna wspólnota mieszkaniowa nie poradzi sobie logistycznie i finansowo z taką awarią, jak niedawne pęknięcie rury pod blokiem przy Poniatowskiego. Kosztowała nas 100 tysięcy złotych! - ocenia prezes gorzowskiej spółdzielni Dolinki Ryszard Marczyk. - Tak, to prawo zagraża mojej posadzie, ale przede wszystkim spółdzielcom.

Przed ustawą jeszcze długa droga legislacyjna: Senat, znów Sejm, prezydent, publikacja w dzienniku... Raczej nierealny jest zapowiadany na 31 bm. termin jej wejścia w życie. Najszybciej stanie się to pod koniec czerwca. Kto chce taniej wykupić mieszkanie, musi więc czekać. Spółdzielnie nie będą mogły odmówić przekształcenia prawa do mieszkania na korzystniejszych zasadach, niezależnie od zapisów w statucie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska