MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłościwie nam panujący

Redakcja
Nicki Pedersen siedem razy stawał na podium, w tym cztery razy na najwyższym stopniu. W tym sezonie niepodzielnie dzielił i rządził.
Nicki Pedersen siedem razy stawał na podium, w tym cztery razy na najwyższym stopniu. W tym sezonie niepodzielnie dzielił i rządził. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Nicki Pedersen nie pozostawił w sobotę wątpliwości, kto jest najlepszy na świecie. W Krsko zdystansował rywali i nikt nie zabierze mu korony.

NIE PODSKOCZYLI NICKIEMU

NIE PODSKOCZYLI NICKIEMU

  • 1. Nicki Pedersen (Dania) 23 (3, 2, 3, 3, 3, 3, 6), 2. Scott Nicholls (Wielka Brytania) 16 (2, 1, 2, 3, 2, 2, 4), 3. Rune Holta (Polska) 16 (2, 3, 3, 2, 2, 2, 2), 4. Jason Crump (Australia) 13 (3, 2, 1, 1, 3, 3, 0), 5. Tomasz Gollob (Polska) 10 (2, 2, 2, 1, 2, 1), 6. Leigh Adams (Australia) 9 (3, 3, 1, 0, 2, 0), 7. Bjaerne Pedersen (Dania) 9 (0, 0, 2, 3, 3, 1), 8. Wiesław Jaguś (Polska) 9 (1, 3, 3, 1, 1, 0), 9. Chris Harris (Wielka Brytania) 8 (3, 1, 0, 3, 1), 10. Andreas Jonsson (Szwecja) 6 (1, 3, 2, 0, 0), 11. Matej Zagar (Słowenia) 6 (d, 1, 3, 1, 1), 12. Jarosław Hampel (Polska) 6 (0, 1, 0, 2, 3), 13. Jurica Pavlic (Chorwacja) 5 (2, 0, 0, 2, 1), 14. Greg Hancock (USA) 4 (1, 2, 1, 0, 0), 15. Hans Andersen (Dania) 3 (1, 0, 0, 2, d), 16. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 1 (0, 0, 1, 0, 0).
  • Klasyfikacja generalna: 1. N. Pedersen - 187 pkt., 2. Adams - 142, 3. Crump - 109, 4. Gollob - 101, 4. Andersen - 98, 6. Hancock - 90, 7. Harris - 87, 8. Nicholls - 83, 9. Holta - 81, 10. Jaguś - 75, 11. Jonsson, 12. Hampel - po 70.
  • Nicki Pedersen nie pozostawił w sobotę wątpliwości, kto jest najlepszy na świecie. W Krsko zdystansował rywali i nikt nie zabierze mu korony. Tomasz Gollob poza finałem.

    Turniej w Słowenii miał dać odpowiedź na kilka pytań. Czy Nicki wywalczy tytuł mistrza świata jeszcze przed końcem cyklu? Jak spisze się Gollob i czy w wyścigu o brązowy medal wyprzedzi Hansa Andersena i Jasona Crumpa? Czy pozostali z naszych wjadą do czołowej ósemki, która gwarantuje występ w przyszłorocznej odsłonie Grand Prix?

    110 procent normy
    Nicki nie kazał nam długo czekać. Zgodnie ze scenariuszem, który widzieliśmy w poprzednich odcinkach, rozstawiał rywali po kątach i przegrał tylko raz. W VI biegu przyjechał za plecami najgroźniejszego konkurenta w generalce Leigh Adamsa. Australijczyk wyprzedził go przy deskach na wyjściu, bo - co się bardzo rzadko zdarza - Pedersen zostawił mu miejsce. Później miażdżył przeciwników. Ba, w XI gonitwie przegrał start i zaczął pierwsze okrążenie jako ostatni, by na kolejnym wyjść na czoło. Połknął trzech rywali naraz, a to przecież najlepsi na świecie!
    Koronację mógł odsunąć w czasie Adams, ale spisywał się bardzo słabo i już po przedostatniej serii wiedzieliśmy, że będzie się musiał zadowolić srebrnym medalem.

    "Kangur" się okopał

    Biało-czerwoni nie przynieśli wstydu, ale cele zrealizowali tylko połowicznie. Gollob i Wiesław Jaguś spokojnie wjechali do półfinałów. Naszemu asowi udało się wyprzedzić w klasyfikacji generalnej słabnącego Andersena, ale okopany na trzeciej pozycji Crump był poza zasięgiem. "Kangur" przebojem wdarł się do finału i ma osiem "oczek" przewagi nad Polakiem. Czy roztrwoni ją na jednodniowym torze w Gelsenkirchen? Wątpliwe.

    "Jagoda" potwierdził w Krsko, że jest mistrzem jazdy po kredzie. Niestety, przeciwnicy szybko poznali także inne ścieżki i wygryźli nam piernika. Walecznego torunianina czeka teraz trudne zadanie. Jeśli myśli o utrzymaniu się wśród najlepszych, musi w Niemczech nadrobić dystans do świetnie finiszujących Scotta Nichollsa i Rune Holty. To właśnie oni byli objawieniem sobotniego turnieju. Tak przebojowego "Ryśka" znamy z ligi, a teraz potwierdził klasę także wśród najlepszych.

    Tor już płynie

    Najsłabiej spisał się Jarosław Hampel. "Mały" zapowiadał, że nie lubi ścigać się w Słowenii, ale rozmiar plamy szokuje. Bezbarwny na starcie i wolny na dystansie, pozbierał się dopiero w końcówce, kiedy półfinały były już obsadzone. Jest prawie pewne, że nie tylko z zapowiadanej przed sezonem czołowej piątki nici, ale Polaka zabraknie w przyszłym sezonie wśród najlepszych.

    Nawierzchnia toru, który powstanie Gelsenkirchen już wypłynęła z Kopenhagi, a w sejfie czeka 100 tys. dolarów nagrody dla zwycięzcy tego wyjątkowego turnieju. 13 października przekonamy się, czy "Orły" uszczypną choć kawałek z tego, co jeszcze zostało w puli.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska