[galeria_glowna]
Ich poligonem było jez. Rakowe pod Wędrzynem. Trzej nurkowie wpierw ,,zaminowali'' jedno z przęseł pomostu, a potem go ,,wysadzili''. Używali atrap imitujących kostki trotylu, zatem nie będą musieli go odbudowywać. Potem wyłowili z dna jeziora minę przeciwpancerną.
Dowódca kompanii kpt. Piotr Pernach wyjaśnia, że abecadłem ich pracy jest rozpoznanie inżynieryjne rzek, kanałów i innych przeszkółd wodnych. Przed ewentualną przeprawą przez dany akwen czołgów czy transporterów opancerzonych, płetwonurkowie sprawdzają, czy na jego dnie nie ma aby przeszkód hydrotechnicznych i ładunków wybuchowych.
- W razie potrzeby muszą je usunąć, albo wysadzić - dodaje międzyrzecki oficer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?