Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Chodzenie po linie

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum GL
W połowie stycznia, w środę rano spadł pierwszy śnieg. Wszyscy na niego czekali i jęczeli, że jest plus dziesięć, a świat oszalał, bo na drzewach ukazują się pąki. Wystarczyło trochę białego z nieba i słychać kwękania, bo jest ślizgawica na drodze, robi się błoto i jedzie się gorzej.

Ale my to już mamy coś takiego w swoim charakterze, że zawsze nam coś nie pasuje. To tak jak z plebiscytami. Regulamin jest znany, możemy w nich uczestniczyć, głosować i wpływać na wynik. Nie robimy tego, a potem narzekamy, że wygrywa ten, kto ma mniej sukcesów niż zawodnik plasujący się daleko poza laureatami. Tak było jeśli chodzi o najstarszy plebiscyt w kraju, "Przeglądu Sportowego". Też widziałbym innego zwycięzcę, tak też pewnie będzie z naszym, ale przecież wszystko w rękach Czytelników. Na szczęście u nas od paru lat obok listy najpopularniejszych mamy najlepszych, wybranych przez ekspertów. Ci raczej się nie pomylą. Ale do finiszu naszej akcji jeszcze osiem dni. Zobaczymy, kto zostanie asem lubuskiego sportu.

Takiej huśtawki nastrojów na meczu koszykówki nie pamiętam od wielu lat. Stelmet grał fatalnie, źle i dramatycznie z Energą Czarnymi Słupsk, by w końcówce opanować się i zwyciężyć. O takim meczu nie wiadomo, co powiedzieć. Bić na alarm, że mistrz nie może grać takiej kichy? Mówić, że nie można schodzić poniżej pewnego poziomu? Chwalić, jak pięknie potrafiliśmy się podnieść? Wskazywać, że prawdziwą klasę zespołu poznaje się, kiedy nic nie grając przez trzy czwarte meczu i tak potrafi zwyciężyć? Nie wiem doprawdy. A Wy, jak uważacie?

Zapytał mnie ostatnio pewien Czytelnik co sądzę o zmianie właściciela w Legii. Nie mam zdania, ale skoro ktoś chce inwestować w futbol, to musi mieć sporo kasy i lubić chodzenie po linie albo na cienkim lodzie. Ten nowy, a trochę o nim poczytałem, wydaje się gościem na miejscu. Jest wielkim optymistą mówiąc, że celem jest awans do Ligi Mistrzów w ciągu dwóch, trzech lat. Po tym, co Legia pokazała w ostatnim podejściu do europejskich pucharów mam wiele wątpliwości. Jest jednak nowy trener. Niech próbuje. Lepiej jednak się nie nastawiać. Kiedy Legia zremisowała w Bukareszcie ze Steauą już widziałem siebie na trybunie prasowej w meczu z Realem albo Barceloną w spotkaniu Ligi Mistrzów. Jak się skończyło wiemy wszyscy.

Tymczasem w Zielonej Górze mamy otwarty kolejny front. Tym razem jest spór o to, czy prezydent słusznie wspomógł koszykarzy większą sumą niż żużlowców. Myślę, że biorąc pod uwagę grę Stelmetu w bardzo prestiżowej Eurolidze, można to zrozumieć, ale zaznaczając, że jeśli w przyszłości żużlowcy będą w podobnej potrzebie miasto też na nich spojrzy przychylnym okiem. Uważam, że mając dwa eksportowe kluby, które w poprzednim sezonie zostały mistrzami kraju powinniśmy zrobić wszystko, by nie było kwasów. Ile jest miast wielkości Zielonej Góry mającej podwójnego mistrza w popularnych dyscyplinach ligowych?

Cristiano Ronaldo dostał złotą piłkę. Nie ma sprawy. Chyba rzeczywiście na nią zasłużył. Oczywiście Ronaldo nie umywa się do najlepszego, moim zdaniem, piłkarza w historii, George Besta. W tej sprawie zdania nie zmieniam i nie zmienię. Nie było lepszego futbolisty niż, nieżyjący już, niestety, Irlandczyk.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska