Tej imprezy miało nie być, bo Ewa Drozd, jego pomysłodawczyni i organizatorka, już chciała zrezygnować z organizacji tegorocznego Walentynkowego Balu Charytatywnego. Na szczęście tak się nie stało.
Szczególnie zadowoleni są z tego rodzice dwóch chorych dziewczynek, Nadii i Hani, dla których w tym roku były zbierane pieniądze.
Bal odbył się w Rodosie. Wzięło w nim udział 180 osób. W gronie tym byli zarówno prezydent miasta Rafael Rokaszewicz i starosta Jarosław Dudkowiak z małżonkami, a także przedstawiciele KGHM, dyrektorzy głogowskiej huty miedzi, posłowie, politycy, szefowie miejskich i powiatowych instytucji, właściciele firm, sportowcy, a wśród nich pływacy Radek Kawęcki i Paweł Korzeniowski, którzy byli niezwykle pomocni podczas aukcji.
- Udało się w tym roku zebrać wiele ciekawych rzeczy na naszą aukcję - powiedziała nam E. Drozd. - Ofiarowali je nie tylko, jak to bywało przez lata, politycy, artyści i sportowcy, ale także ambasadorzy wielu państw.
Więcej o balu w poniedziałkowym wydaniu "GL".