Na głogowskim mechaniku zegar znów odmierzy czas

- Przywracamy naszemu budynkowi dawną świetność - zapowiada dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych Witold Czupryniak.

Jednym z elementów ma być właśnie zamontowanie zegara w jego dawnym miejscu. W zeszłym roku szkoła obchodziła stulecie istnienia budynku przy pl. Jana z Głogowa. Montowanie zegara jest jednym z najważniejszych elementów tych obchodów.

Zegar wisiał tam od momentu powstania budynku, czyli 101 lat temu. - Tu mieściła się szkoła realna. To był jeden z najpiękniejszych budynków szkolnych na całym Dolnym Śląsku. A zegar prawdopodobnie zrobiła Głogowska Fabryka Zegarów Wieżowych, ale są to tylko przypuszczenia - mówi wicestarosta i znawca historii Głogowa Rafael Rokaszewicz.

Budynek szkoły został zrujnowany pod koniec wojny. Zegar się nie zachował. Zostały tylko jego fotografie. W czasach powojennych od lat 50. na budynku była tylko atrapa zegara.

Dzisiaj przyjechała do Głogowa specjalistyczna firma ze Szczecina. Fachowcy demontują atrapę, a w jej miejsce montują prawdziwe urządzenie. Prace mają potrwać do wieczora.

- Dostaliśmy stare zdjęcia od dyrektora szkoły i zrobiliśmy zegar na wzór tego przedwojennego - powiedział nam właściciel firmy Rek, Jerzy Jurkiewicz, który przyjechał osobiście wykonywać prace. - Będziemy odtwarzali tarczę zegarową, natomiast sam mechanizm będzie na wskroś nowoczesny. Zegar będzie odbierał sygnał czasu z atomowego wzorca czasu. Pod wieczór powinien już chodzić.

Jego uroczyste uruchomienie szkoła zaplanowała jednak na 30 września. Jeszcze zbiera pieniądze na ten zegar. Jednym ze źródeł jest Fundacja Polska Miedź, która przekazała 4 tys. zł. Dołoży się także Rada Rodziców oraz absolwenci szkoły.

- Robimy najróżniejsze zegary - mówił J. Jurkiewicz tuż przed wejściem na podnośnik głogowskiej straży pożarnej, która pomagała montować urządzenie. - Zrobiliśmy nawet największy w Europie zegar wieżowy o średnicy 8 metrów - na elektrowni w Opolu.