W Jazz Clubie pod Filarami spotkali się fajczarze z całej Polski. Okazją był 11 otwarty turniej wolnego palenia fajki ,,Fajka i Jazz''. Ale zanim fani pykania oddali się swojej pasji, przeszli przez miasto z transparentem ,,Fajczarze wszystkich krajów łączcie się!''.
Zdrowsze, ale nie zdrowe
Imprezę zorganizował - obchodzący 11 rocznicę istnienia - Gorzowski Klub Fajki. Jego prezydent Krzysztof Ozga długo tłumaczył reporterom, dlaczego fajka jest lepsza od papierosa. Po pierwsze: rozluźnia, bo nie da się jej pyknąć w kilka minut, w biegu, przy okazji. Człowiek musi więc znaleźć przynajmniej pół godziny wolnego czasu. Z tego też powodu pali się rzadziej, celebrując chwilę.
Po drugie jest zdrowsza, bo nie wdycha się dymu do płuc. - Choć zdrowsza, wcale nie znaczy zdrowa. Nie ma się co czarować - zaznaczył. Ale natychmiast dodał, że temperatura spalania tytoniu w fajce jest niższa, niż w papierosie i dzięki temu organizm dostaje jeszcze mniej szkodliwych substancji.
Po trzecie: fajka nie powoduje głodu tytoniowego. - Nie mam ciągu, nie czuje, że jestem uzależniony, że muszę zapalić. Dlatego też niektórzy dzięki fajce odchodzą od papierosów.
Małe dzieła sztuki
Na sobotnią imprezę do Gorzowa zjechali fajczarze z całej Polski. W sumie w szranki stanęło 45 osób, w tym kilka pań. Nam udało się podejrzeć ich fajki. Niektóre z nich przypominały małe dzieła sztuki. Zresztą ci, którzy chcieli nabyć nowy model, mieli szeroki wybór, bo na imprezę przyjechali też producenci cudeniek. - Bo fajka może być wykonana z przeróżnych materiałów. Im lepsza, tym lepiej czuć smak tytoniu - tłumaczyła Celina Polińska, która w Jazz Clubie rozłożyła kilkadziesiąt fajek (sama tez pyka, jej rekord to godzina).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?