Dla mnie żenujące było to, co zrobił wtedy ówczesny wiceminister MSWiA. A złośliwy, owszem, bywam. Nie tylko wobec polityków PiS-u z Gorzowa i okolic. Ba, potrafię dostrzec ich „plusy dodatnie”.
We wtorek z uwagą śledziłem konferencję, na której minister Rafalska mówiła o programie „Rodzina 500 plus”. Podoba mi się konsekwencja i determinacja, z jakimi próbuje się wprowadzić ten pomysł w życie. Może i gubiąc po drodze niektóre obietnice, ale też naprawiając błędy, choćby te dotyczące rodzin zastępczych. I przyznam, że zaczynam wierzyć w powodzenie tego planu. Na przekór chochlikowi, który czasami podszeptuje mi: „Zobaczysz, skończy się tak, że to ty będziesz musiał płacić 500 złotych. I wcale nie za drugie i następne dziecko, tylko za każde”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?