Przypomnijmy. W środę rano ciało Adama B. znaleźli w mieszkaniu w Zielonej Górze pracownicy jednej z jego firm. Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że policja w związku ze śmiercią biznesmena zatrzymała jednego z jego najbliższych ochroniarzy. To mężczyzna od dawna związany z firmą. Wcześniej zarządzał jedną ze stacji benzynowych należących do Adama B. Nie był jednak uczciwy wobec szefa.
Sprawa kradzieży paliwa trafiła do prokuratury, panowie się rozstali. Ale nie na długo, bo ochroniarz znów wkradł się w łaski Adama B. Był bardzo blisko, opiekował się swoim szefem, ciężko chorym człowiekiem na wózku inwalidzkim. To jednak nie jedyny możliwy wątek w sprawie...
Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?