Poniedziałkowy pościg w Puszczy Noteckiej mógłby posłużyć za scenariusz filmu kryminalnego. Policjanci ze Skwierzyny zostali wezwani do niewielkiej wsi, w której doszło do napadu na sklep. Mężczyzna chciał ukraść utarg. Zaatakował ekspedientkę. Po krótkiej szarpaninie odjechał srebrnym volkswagenem na międzychodzkich numerach rejestracyjnych.
- Minęliśmy go przed Świniarami. Jechał w kierunku Skwierzyny. Zawróciliśmy i ruszyliśmy za nim w pościg. Kierowca nie reagował na sygnały dźwiękowe, ani na migające koguty. Po kilku kilometrach zwolnił przed skrzyżowaniem z trasą wojewódzką do Santoka. Wtedy zajechaliśmy mu drogę. Wyskoczył z samochodu i uciekł do lasu. Mój kolega został w radiowozie, a ja pobiegłem za nim. Dogoniłem go po przebiegnięciu kilkuset metrów. Stawiał opór, dlatego obaliłem go na ziemię i skułem kajdankami - opowiada mł. asp. Marcin Marcinkowski, policjant ze Skwierzyny.
Niespełna trzy tygodnie temu, 13 września, policjant był honorowym gościem w naszej redakcji w Zielonej Górze. Dostał nagrodę ufundowaną przez komendanta wojewódzkiego insp. Ryszarda Wiśniewskiego, którą wręczył w jego imieniu zastępca insp. Jarosław Sawicki. Za co te splendory? M. Marcinkowski wygrał plebiscyt "GL" na najlepszego dzielnicowego. Dostał aż 2.327 głosów.
W sobotę M. Marcinkowski zatrzymał po pościgu przestępcę, ściganego trzema listami gończymi. Co mówi o swojej pracy? Jak jego sukcesy komentują przełożeni i koledzy?
Czytaj w środę, 3 października, w "Gazecie Lubuskiej"
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?