Urodził się 23 października 1947 r. Dla kibiców Legii Warszawa jest niemal świętością i pomnikiem. Zdobył z nią dwa tytuły mistrza Polski, jeden krajowy puchar. Czarował techniką, rozegraniem, przeglądem pola, atomowymi strzałami. I to z Warszawy ruszył w wielki świat. Najpierw do Manchesteru City, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych.
Również reprezentacja przez wiele lat opierała na nim swoją grę. W 1972 roku zdobył z nią srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium, gdzie był też królem strzelców. Dwa lata później przyszedł brąz na mistrzostwach świata, a Deyna został wybrany trzecim najlepszym piłkarzem globu przez magazyn "France Football". Wygrał wtedy Holender Johan Cruyff.
Wielu kibiców uważa go za geniusza, który wyprzedził swoje czasy. Charakterystyczne kółka z piłką wykonuje dziś Xavi, rozgrywający z Barcelony. Deyna robił je kilkadziesiąt lat temu! Natomiast koledzy z boiska wspominają go raczej jako zamkniętego w sobie człowieka, który trzymał się z boku.
Niestety, geniusz miał też swoje wady. Źle ulokowane oszczędności życia, przez które padł ofiarą oszusta, pogłębiły jego chęć do alkoholu. Osiadł na stałe w Stanach Zjednoczonych i tam zginął. Pierwszego września, 22 lata temu, uderzył na autostradzie w zaparkowany prawidłowo samochód, który uległ awarii. W wyniku licznych obrażeń głowy i narządów wewnętrznych zginął na miejscu...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?