- Na twarzach mieli biało - niebieskie chustki, widać było tylko oczy, a na głowach kaptury - opowiada ekspedientka, pani Sabina (nazwiska nie chce podać).
- Podeszli do lady i jeden z nich wyciągnął pistolet i powiedział "Dawaj kasę". Potem powtórzył to polecenie.
- Wystraszyłam się, ale próbowałam grać na zwłokę i zaczęłam przekonywać napastników, że nad ladą, za moimi plecami jest kamera i są nagrywani. Wtedy cofnęli się i uciekli. Natychmiast zaalarmowałam policję, przyjechał patrol, ale po bandytach nie było już śladu. To ciekawie, że trafili w taki moment, że nikogo nie było w sklepie. Byłam w szoku, całą noc nie spałam - opowiada pani Sabina.
.
Ekspedientka pracuje w "Poranku" od trzech lat, nie pamięta jednak, żeby kiedykolwiek dochodziło do podobnych incydentów. Dzielnica jest spokojna, a o napadach nigdy nie słyszano.
Mieszkańcy są zaskoczeni, że w sklepie, który jest na widocznym miejscu, wśród bloków, ktoś mógł się odważyć i rabować pieniądze, na dodatek z bronią w ręku.
Sprawcy napadu są w wieku około 19 - 23 lat, jeden z nich miał intensywny trądzik pod oczami.
- Widać, że byli młodzikami w złodziejskim fachu, bo szybko zrezygnowali z rabunku, przecież mogli zajść za kasą i zabrać gotówkę. Młodzież czuje się bezkarna, dlatego jest tyle kradzieży i napadów - dodaje pani Sabina.
Policja prosi wszystkie osoby, które były świadkami zdarzenia lub posiadają informacje na temat sprawców napadu o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Żarach pod telefonem 068 476 33 11 lub 997.
Za pomoc w ujęciu sprawców komendant powiatowy policji wyznaczył nagrodę pieniężną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?