W tamtym roku zielonogórzanka została akademicką drużynową mistrzynią świata we włoskim Neapolu, w konkurencji karabin pneumatyczny 60. Po złoto sięgnęła i w 2018 r. w Kuala Lumpur, też z zespołem, ale w konkurencji ksp 3x20 metrów. Za to teraz stanęła z Anetą Stankiewicz oraz Agnieszką Nagay na trzecim stopniu ME w konkurencji karabin pneumatyczny.
- Wszystkie wiedziałyśmy, że możemy coś zdziałać, bo każda z nas wiedziała, że medal jest w naszych możliwościach. Ale raczej nie myślałyśmy o tym. Myśli się o tym, żeby dobrze strzelać i nie popełniać żadnych błędów - powiedziała nam zielonogórzanka.
Kochańska dodała, że w trakcie strzelania ona i jej koleżanki miały apetyt na srebro.
- Po pierwszej części eliminacji byłyśmy na trzecim miejscu, a w drugiej jej części każda z nas popełniła kilka błędów. Na pewno nie strzeliłyśmy naszego maksimum, więc każda zeszła niezadowolona ze stanowiska. Wyszło jak wyszło, ale generalnie i tak jesteśmy zadowolone, bo każdy medal cieszy. A ten bardzo - mówiła „GL” strzelczyni.
Na ME we Wrocławiu Kochańska rywalizowała również indywidualnie.
- Wynik miałam taki, wokół którego kręciłam się przez cały sezon. Ale jest niedosyt, bo nie był to najwyższy wynik w sezonie. A teraz też jest tak, że świat poszedł do przodu, więc jeszcze nigdy na mistrzostwach Europy poziom nie był tak wysoki. Tam można było zdobyć kwalifikację olimpijską, więc wiele zawodniczek stawiało na te zawody. A zatem 20. miejsce może było dość odległe, ale sam wynik był w porządku - przyznawała zielonogórzanka.
Sama o igrzyskach olimpijskich w Tokio 2020 nie chce myśleć.
- Skupiam się na wynikach, a z nimi przyjdą osiągnięcia - stwierdziła Kochańska.
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?