W tym wypadku to tylko pozornie dużo czasu. Omówienie wszystkiego wymagało sporej samodyscypliny i współpracy. Ale nie było z tym problemów. Nikt nie narzekał, nawet na brak miejsca. A ćwiczenie m.in. resuscytacji krążeniowo-oddechowej na zbyt małej powierzchni to nie lada sztuka. Zaczęliśmy od teorii: przypomnienia sobie numerów ratunkowych, zasad udzielania pierwszej pomocy.
Potem przyszedł czas na praktykę - opatrywanie złamań i krwotoków, układanie w pozycji bocznej ustalonej i RK-O. Naukę utrudniał brak odpowiednich materiałów, ale udzielając pierwszej pomocy też nie zawsze wszystko mamy, jak mówił prowadzący zajęcia Marcin Reut. Ma on do czynienia z pierwszą pomocą od 7 lat.
Już kilkakrotnie prowadził taki kurs - został poproszony o to raz, drugi, trzeci i tak zostało. Ale nie żałuje, bo wie, że umiejętność udzielenia pierwszej pomocy jest bardzo ważna. Kursy pierwszej pomocy są co jakiś czas prowadzone w naszej szkole. Poprzedni był finansowany dzięki projektowi unijnemu. - Dobrze, że takie zajęcia są często. Gdyby zdarzyło się coś złego, nie będziemy stali w tłumku gapiów - uważa Olga Konieczyńska.
Zajęcia mają też na celu przygotowanie uczniów do Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK. W zeszłym roku dwie uczennice - Wiktoria Jamont i Lucia Szymańska, obecnie absolwentki szkoły, zdobyły Imiejsce w etapie okręgowym. Może w tym roku sięgniemy po najwyższe laury?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?