Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma na co czekać, trzeba działać!

Artur Matyszczyk
- Jeszcze parę lat temu nie mogliśmy przekonać młodzieży. Teraz projekty o pieniądze unijne piszą nastolatki - cieszy się Marek Cebula
- Jeszcze parę lat temu nie mogliśmy przekonać młodzieży. Teraz projekty o pieniądze unijne piszą nastolatki - cieszy się Marek Cebula fot. Krzysztof Kubasiewicz
Skarpa wciąż porywa młodych. Ale zatacza też coraz szersze kręgi. Szefowie stowarzyszenia chcą teraz zaktywizować mieszkańców okolicznych gmin.

To już trzy lata mijają, odkąd grupa młodych i przedsiębiorczych krośnian założyła stowarzyszenie Skarpa. Nadszedł czas wstępnych podsumowań. Bilans wychodzi raczej na plus. Sporo już udało się osiągnąć. Choć nie zabrakło niepowodzeń.

- Niestety, wciąż nie udało nam się przepchnąć pomysłu o utworzeniu młodzieżowej rady miasta. Z żalem czytałem w "Gazecie Lubuskiej" o podobnych, udanych inicjatywach, na przykład w Babimoście. U nas ta idea wciąż jest torpedowana. A szkoda. Bo młodzi ludzie zostaną w mieście tylko wtedy, jeżeli będą mogli decydować o jego przyszłości - uważa prezes Skarpy, radny powiatowy Marek Cebula.

Członkowie stowarzyszenia zapowiadają, że wciąż będą walczyć o powołanie grona radnych spośród miejscowej młodzieży. Ale ich plany sięgają znacznie dalej. - Te pierwsze lata, to był czas przetarcia. Organizowania dużej ilości małych imprez. Koncertów, wyścigów kolarskich, festiwali filmowych. Teraz czas na coś większego. Dlatego zaczęliśmy realizację potężnego projektu: Zostań swoim szefem. - mówi Cebula.

W jego ramach 22 osoby dostały szansę na rozruszanie własnego biznesu. Ludzie pootwierali m.in. firmy poligraficzne oraz punkty handlowe czy usługowe. Projekt potrwa do końca marca przyszłego roku.

Kolejnym elementem nowej polityki stowarzyszenia będzie otwarcie się na społeczność z okolicznych gmin. Przedstawiciele Skarpy już są po spotkaniu w Dąbiu oraz Nowym Zagórze. W obu miejscowościach powstały koła gospodyń wiejskich. Takim grupom stowarzyszenie chce pokazać, że są możliwości rozwoju, zdobywania pieniędzy z Unii Europejskiej. Celem będzie też aktywizacja rad sołeckich.

- Są już efekty tego działania. Tworzy się wiele grup nieformalnych. Ludzie powoli rozumieją, że nie mają na co czekać. Aż ktoś coś da. Sami muszą się wykazać inicjatywą. A możliwości są. Teraz pieniędzy do zdobycia jest dużo. Czasem wystarczy wejść do internetu, wypełnić wniosek i właściwie sprawa załatwiona. Chcemy przekonać ludzi do działania - dodaje prezes Skarpy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska