1/15
Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam...
fot. Eliza Gniewek-Juszczak

Nielegalne hodowle psów? Ktoś wyrzucił używane przez szczeniaki kołdry, koce, koszyki [ZDJĘCIA]

Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam trzyma. Ktoś kto wyrzucił za garaże przy ul. Kaczkowskiego zniszczone kołdry, koce, wykładzinę miał na rękach gumowe rękawiczki. Nie chciał dotykać tego gołą ręką.

W piątek rano straż miejska zaapelowała do mieszkańców miasta o informacje w tej sprawie. - Wszystkie odpady są zanieczyszczone odchodami, moczem i psią sierścią. Świadczy to, że te nieczystości musiały pochodzić z nielegalnej hodowli psów bądź z nieruchomości, której właściciel nie radził sobie z utrzymaniem psów - mówi Ewa Batko, rzecznik urzędu miejskiego. - Pytanie, które stawia straż miejska to nie tylko, kto wyrzucił te odpady, ale także, co stało się ze zwierzętami? Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do osób, które mogłyby pomóc strażnikom w ustaleniu właściciela hodowli.

Garaże przy ul. Kaczkowskiego to miejsce oddalone od osiedli. W pobliżu są tylko tory, lasek, rów z wodą.

- Teren nie jest ogrodzony. Każdy może tutaj wjechać, to przywożą różne śmieci - denerwuje się pan Andrzej, który w garażu trzyma rower i motor. Ostatnie włamanie miał kilka lat temu, ale od tego czasu spokojnie nie jest. - Tutaj nic się nie zrobi. Kto tu będzie pilnował? Ledwo wywieźli stąd stertę opon, to już nowe śmieci przywiezione. Przyjeżdżają tacy w nocy, wyrzucają co chcą, kto ich złapie? Jak bezdomni tu mieszkali to też kradli, co się dało. Jest problem z tym miejscem.

- Nie idzie się doprosić o drogę tutaj. Przywieźli jakąś szlakę, nawet dobrze nie pograbili. Jak przychodzi taki okres jak teraz, to się grzęźnie w błocie - mówi pan Waldemar, który czasem do garażu jedzie przez pobliski lasek, żeby błoto i dziury ominąć.
- Prawda jest taka, że miasto o nas nie pamięta. Płacimy podatki i nic z tego nie wynika - stwierdza pan Andrzej. - Dobrze, że chociaż rok temu lampy zaczęły znów świecić, bo człowiek wieczorem przyjeżdżał i nic nie było widać. Ciemnica.

Obaj mężczyźni zauważają, że ktoś wypala trzciny, które tutaj rosną. - Straż miejska była, rozpytywała, ale nie wiem. kto to zrobił - mówi pan Andrzej.

Oinformacje w sprawie odpadów zaapelowały na face-booku także Nowosolskie Adopcje Zwierząt. - Wiele widocznych szczegółów wskazuje na to, że śmieci te pochodzą z miejsca, gdzie jest/była duża ilość zwierząt - stwierdzają wolontariusze.Kontakt ze strażą miejską: 68 459 0335, 68 475 77 80 lub sms na: 795528360.

Zobacz też: Pies asystujący. Co należy do obowiązków czworonoga? "Potrafi przynieść telefon czy zdjąć buty"

Wideo: Dzień Dobry TVN/x-news


2/15
Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam...
fot. Eliza Gniewek-Juszczak

Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam trzyma. Ktoś kto wyrzucił za garaże przy ul. Kaczkowskiego zniszczone kołdry, koce, wykładzinę miał na rękach gumowe rękawiczki. Nie chciał dotykać tego gołą ręką.

W piątek rano straż miejska zaapelowała do mieszkańców miasta o informacje w tej sprawie. - Wszystkie odpady są zanieczyszczone odchodami, moczem i psią sierścią. Świadczy to, że te nieczystości musiały pochodzić z nielegalnej hodowli psów bądź z nieruchomości, której właściciel nie radził sobie z utrzymaniem psów - mówi Ewa Batko, rzecznik urzędu miejskiego. - Pytanie, które stawia straż miejska to nie tylko, kto wyrzucił te odpady, ale także, co stało się ze zwierzętami? Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do osób, które mogłyby pomóc strażnikom w ustaleniu właściciela hodowli.

Garaże przy ul. Kaczkowskiego to miejsce oddalone od osiedli. W pobliżu są tylko tory, lasek, rów z wodą.

- Teren nie jest ogrodzony. Każdy może tutaj wjechać, to przywożą różne śmieci - denerwuje się pan Andrzej, który w garażu trzyma rower i motor. Ostatnie włamanie miał kilka lat temu, ale od tego czasu spokojnie nie jest. - Tutaj nic się nie zrobi. Kto tu będzie pilnował? Ledwo wywieźli stąd stertę opon, to już nowe śmieci przywiezione. Przyjeżdżają tacy w nocy, wyrzucają co chcą, kto ich złapie? Jak bezdomni tu mieszkali to też kradli, co się dało. Jest problem z tym miejscem.

- Nie idzie się doprosić o drogę tutaj. Przywieźli jakąś szlakę, nawet dobrze nie pograbili. Jak przychodzi taki okres jak teraz, to się grzęźnie w błocie - mówi pan Waldemar, który czasem do garażu jedzie przez pobliski lasek, żeby błoto i dziury ominąć.
- Prawda jest taka, że miasto o nas nie pamięta. Płacimy podatki i nic z tego nie wynika - stwierdza pan Andrzej. - Dobrze, że chociaż rok temu lampy zaczęły znów świecić, bo człowiek wieczorem przyjeżdżał i nic nie było widać. Ciemnica.

Obaj mężczyźni zauważają, że ktoś wypala trzciny, które tutaj rosną. - Straż miejska była, rozpytywała, ale nie wiem. kto to zrobił - mówi pan Andrzej.

Oinformacje w sprawie odpadów zaapelowały na face-booku także Nowosolskie Adopcje Zwierząt. - Wiele widocznych szczegółów wskazuje na to, że śmieci te pochodzą z miejsca, gdzie jest/była duża ilość zwierząt - stwierdzają wolontariusze.Kontakt ze strażą miejską: 68 459 0335, 68 475 77 80 lub sms na: 795528360.

Zobacz też: Pies asystujący. Co należy do obowiązków czworonoga? "Potrafi przynieść telefon czy zdjąć buty"

Wideo: Dzień Dobry TVN/x-news


3/15
Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam...
fot. Eliza Gniewek-Juszczak

Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam trzyma. Ktoś kto wyrzucił za garaże przy ul. Kaczkowskiego zniszczone kołdry, koce, wykładzinę miał na rękach gumowe rękawiczki. Nie chciał dotykać tego gołą ręką.

W piątek rano straż miejska zaapelowała do mieszkańców miasta o informacje w tej sprawie. - Wszystkie odpady są zanieczyszczone odchodami, moczem i psią sierścią. Świadczy to, że te nieczystości musiały pochodzić z nielegalnej hodowli psów bądź z nieruchomości, której właściciel nie radził sobie z utrzymaniem psów - mówi Ewa Batko, rzecznik urzędu miejskiego. - Pytanie, które stawia straż miejska to nie tylko, kto wyrzucił te odpady, ale także, co stało się ze zwierzętami? Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do osób, które mogłyby pomóc strażnikom w ustaleniu właściciela hodowli.

Garaże przy ul. Kaczkowskiego to miejsce oddalone od osiedli. W pobliżu są tylko tory, lasek, rów z wodą.

- Teren nie jest ogrodzony. Każdy może tutaj wjechać, to przywożą różne śmieci - denerwuje się pan Andrzej, który w garażu trzyma rower i motor. Ostatnie włamanie miał kilka lat temu, ale od tego czasu spokojnie nie jest. - Tutaj nic się nie zrobi. Kto tu będzie pilnował? Ledwo wywieźli stąd stertę opon, to już nowe śmieci przywiezione. Przyjeżdżają tacy w nocy, wyrzucają co chcą, kto ich złapie? Jak bezdomni tu mieszkali to też kradli, co się dało. Jest problem z tym miejscem.

- Nie idzie się doprosić o drogę tutaj. Przywieźli jakąś szlakę, nawet dobrze nie pograbili. Jak przychodzi taki okres jak teraz, to się grzęźnie w błocie - mówi pan Waldemar, który czasem do garażu jedzie przez pobliski lasek, żeby błoto i dziury ominąć.
- Prawda jest taka, że miasto o nas nie pamięta. Płacimy podatki i nic z tego nie wynika - stwierdza pan Andrzej. - Dobrze, że chociaż rok temu lampy zaczęły znów świecić, bo człowiek wieczorem przyjeżdżał i nic nie było widać. Ciemnica.

Obaj mężczyźni zauważają, że ktoś wypala trzciny, które tutaj rosną. - Straż miejska była, rozpytywała, ale nie wiem. kto to zrobił - mówi pan Andrzej.

Oinformacje w sprawie odpadów zaapelowały na face-booku także Nowosolskie Adopcje Zwierząt. - Wiele widocznych szczegółów wskazuje na to, że śmieci te pochodzą z miejsca, gdzie jest/była duża ilość zwierząt - stwierdzają wolontariusze.Kontakt ze strażą miejską: 68 459 0335, 68 475 77 80 lub sms na: 795528360.

Zobacz też: Pies asystujący. Co należy do obowiązków czworonoga? "Potrafi przynieść telefon czy zdjąć buty"

Wideo: Dzień Dobry TVN/x-news


4/15
Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam...
fot. Eliza Gniewek-Juszczak

Zapach psich odchodów wgryza się w nos i długo się tam trzyma. Ktoś kto wyrzucił za garaże przy ul. Kaczkowskiego zniszczone kołdry, koce, wykładzinę miał na rękach gumowe rękawiczki. Nie chciał dotykać tego gołą ręką.

W piątek rano straż miejska zaapelowała do mieszkańców miasta o informacje w tej sprawie. - Wszystkie odpady są zanieczyszczone odchodami, moczem i psią sierścią. Świadczy to, że te nieczystości musiały pochodzić z nielegalnej hodowli psów bądź z nieruchomości, której właściciel nie radził sobie z utrzymaniem psów - mówi Ewa Batko, rzecznik urzędu miejskiego. - Pytanie, które stawia straż miejska to nie tylko, kto wyrzucił te odpady, ale także, co stało się ze zwierzętami? Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do osób, które mogłyby pomóc strażnikom w ustaleniu właściciela hodowli.

Garaże przy ul. Kaczkowskiego to miejsce oddalone od osiedli. W pobliżu są tylko tory, lasek, rów z wodą.

- Teren nie jest ogrodzony. Każdy może tutaj wjechać, to przywożą różne śmieci - denerwuje się pan Andrzej, który w garażu trzyma rower i motor. Ostatnie włamanie miał kilka lat temu, ale od tego czasu spokojnie nie jest. - Tutaj nic się nie zrobi. Kto tu będzie pilnował? Ledwo wywieźli stąd stertę opon, to już nowe śmieci przywiezione. Przyjeżdżają tacy w nocy, wyrzucają co chcą, kto ich złapie? Jak bezdomni tu mieszkali to też kradli, co się dało. Jest problem z tym miejscem.

- Nie idzie się doprosić o drogę tutaj. Przywieźli jakąś szlakę, nawet dobrze nie pograbili. Jak przychodzi taki okres jak teraz, to się grzęźnie w błocie - mówi pan Waldemar, który czasem do garażu jedzie przez pobliski lasek, żeby błoto i dziury ominąć.
- Prawda jest taka, że miasto o nas nie pamięta. Płacimy podatki i nic z tego nie wynika - stwierdza pan Andrzej. - Dobrze, że chociaż rok temu lampy zaczęły znów świecić, bo człowiek wieczorem przyjeżdżał i nic nie było widać. Ciemnica.

Obaj mężczyźni zauważają, że ktoś wypala trzciny, które tutaj rosną. - Straż miejska była, rozpytywała, ale nie wiem. kto to zrobił - mówi pan Andrzej.

Oinformacje w sprawie odpadów zaapelowały na face-booku także Nowosolskie Adopcje Zwierząt. - Wiele widocznych szczegółów wskazuje na to, że śmieci te pochodzą z miejsca, gdzie jest/była duża ilość zwierząt - stwierdzają wolontariusze.Kontakt ze strażą miejską: 68 459 0335, 68 475 77 80 lub sms na: 795528360.

Zobacz też: Pies asystujący. Co należy do obowiązków czworonoga? "Potrafi przynieść telefon czy zdjąć buty"

Wideo: Dzień Dobry TVN/x-news


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Świetne wyniki żużlowców Falubazu. Trzy miejsca na podium, w tym dwa zwycięstwa

Świetne wyniki żużlowców Falubazu. Trzy miejsca na podium, w tym dwa zwycięstwa

Szkoła Muzyczna zaprasza na Dzień Otwarty. Będą koncerty, gry, pokaz mody, korowód

Szkoła Muzyczna zaprasza na Dzień Otwarty. Będą koncerty, gry, pokaz mody, korowód

Matura z angielskiego 9 maja 2024: arkusz CKE i odpowiedzi

Matura z angielskiego 9 maja 2024: arkusz CKE i odpowiedzi

Zobacz również

Dominika Podhajecka przed wyjazdem chorowała, ale w Malezji osiągnęła kolejny sukces

Dominika Podhajecka przed wyjazdem chorowała, ale w Malezji osiągnęła kolejny sukces

Wybrano najlepsze wyspy świata. Która z nich zdeklasowała przeciwników?

Wybrano najlepsze wyspy świata. Która z nich zdeklasowała przeciwników?