Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalny kiełbasiany biznesik

Tomasz Krzymiński
fot. Tomasz Krzymiński
Małą fabrykę wędlin zlikwidowali tuż przed świętami policjanci z inspektorami weterynarii. Nikt w zakładzie nie miał żadnych badań.

Kilkaset kilogramów mięsa wieprzowego i około 200 kilogramów przygotowanych do sprzedaży wędlin zabezpieczyli stróże prawa.

Smaczne ale niezdrowe

Policjanci bardzo się zdziwili, gdy weszli do jednego z budynków na terenie Sławy. - Tam stworzona była mała linia produkcyjna - tłumaczy oficer prasowy wschowskiej policji Damian Piętka. - Właściciel był doskonale przygotowany, miał odpowiednie maszyny do przygotowywania wędlin.
53- latek ze Sławy nie miał za to podstawowych badań, które są wymagane przy prowadzeniu działalności tego typu.

Policjanci znaleźli w tej nielegalnej przetwórni kilkaset kilogramów wieprzowiny oraz około 200 kilogramów gotowych wędlin. Znaleźli też listę odbiorców tego mięsa.
-Ale kupowanie z tego typu masarni nie jest karalne - opowiada D. Piętka. - Jednak konsekwencje mogą być poważne dla zdrowia tych ludzi.

To był zawodowiec

53 - latek usłyszał zarzut nielegalnego wprowadzania do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego. Grozi mu za to grzywna lub ograniczenie wolności.
Sławianin jest zawodowym masarzem. Przyznał się, że na taką skalę prowadził swój nielegalny biznes od roku. - Miał wielu klientów, choć jego zakładzik nie spełniał żadnych wymogów sanitarnych - dodaje D. Piętka.

To nie pierwszy tego typu przypadek w Sławie. Choć w mieście nie brakuje legalnie działających zakładów mięsnych. Przed kilkoma miesiącami na sławskim targowisku zatrzymano męzczyznę, który także oferował wyroby mięsne własnej produkcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska