Kobiecy instynkt zwyciężył, czyli niezręczna scena w Kapitan Ameryka

Kapitan Ameryka to jeden z najsłynniejszych członków Avengers, który dodatkowo otrzymał własną, osobną serię. W pierwszej części całkiem udanego filmu możemy obserwować Steve’a Rogersa jeszcze przez tym, jak został superbohaterem. Sam proces transformacji stał się natomiast jedną z najbardziej zapamiętywalnych scen produkcji i to nie tylko dla płci pięknej.

Mowa oczywiście o tym, gdy Chris Evans wyłania się z maszyny z „nową” muskulaturą, co jest poniekąd tak przerysowane, że należy do jednej z zabawniejszych scen MCU. Zawdzięczamy to jednak m.in. pewnemu gestowi, który uczyniła jedna z postaci — Peggy Carter, która podziwiając sylwetkę przystojniaka wyciąga w jego stronę dłoń, chcąc go dotknąć, po czym cofa ją szybko i dość niezręcznie (3:00 minuta powyższego materiału).

Okazuje się, iż nie było tego w planach, a aktorka Hayley Atwell widząc po raz pierwszy kolegę z planu w pełnej krasie, zwyczajnie się zagalopowała podczas pierwszego kręcenia sceny. Przez to faktycznie instynktownie wyciągnęła dłoń dotykając kolegi, co oczywiście wprawiło ją samą w zakłopotanie, gdy zdała sobie z tego sprawę. Reżyserowi produkcji ten gest tak się jednak spodobał, iż podczas powtórnych ujęć również kazał go aktorce odtwarzać. Aktorka przyznała się do wszystkiego w jednym z wywiadów po premierze filmu.

„Usiądę tu”, czyli zabawna scena w Spider-Man

Jak wspomniano, ciężko o kogoś lepszego w kwestii improwizacji w produkcjach Marvela, niż Robert Downey Jr. i to także wtedy, gdy pojawia się jako postać drugoplanowa. Tak było w filmie „Capitan America Civill War”, gdy Tony Stark rozmawia z Peterem Parkerem i ujawnia, że zna jego tożsamość jako Spider-Mana. Podczas dość długiej sceny doszło do tzw. blokowania sceny. Ma to miejsce, gdy jeden z aktorów mówi lub robi coś (bądź właśnie nie robi), przez co kolejny element nagrania nie może nastąpić i tak było tym razem.

W trzeciej minucie powyższego nagrania Peter siedzi na łóżku z wyciągniętą w poprzek nogą. Przez tę pozycję i brak korekty w odpowiednim momencie, Robert Downey Jr. nie mógł kontynuować sceny i zgodnie z planem usiąść na łóżku obok chłopaka. Zamiast jednak przerwać nagranie, doświadczony aktor nie wychodząc z roli rzuca jakby mimochodem „Usiądę tu, więc zabierzesz nogę” (około 3:10 minuty, org. I'm gonna sit here, so move your leg). Całość wyszła tak naturalnie, Tom Holland z kolei również pozostał w roli, a scena była kontynuowana, więc ostatecznie trafiła w takiej formie do filmu i spodobała się widzom.

[Uwaga spoiler]

Jeśli nie oglądaliście "Avengers Infinity War" to radzimy pominąć kolejny i zarazem ostatni slajd z naszej galerii, inaczej popsujecie sobie zabawie. Jeśli jednak seans za wami, to zapraszamy, ponieważ ostatnia scena może wyjątkowo zaskoczyć.

Dramatyczne pożegnanie w Avengers Infinity War

Każdy, kto oglądał "Avengers Infinity War" wie, że walka z Thanosem nie poszła zgodnie z planem, a gigant starł połowę ludzkości z powierzchni ziemi. Dało to twórcom serii możliwość do zaprezentowania wielu dramatycznych scen, szczególnie przy okazji pożegnań. Zdecydowana większość widzów jest jednak zgodna, że wyjątkowo „mocno” na tym tle wygląda moment, gdy Piter Parker, czyli Spider-Man, zaczyna znikać. Słowa młodego bohatera nie są bowiem, w przeciwieństwie do jego czynów „bohaterskie”. Wyziera z nich młody i wystraszony chłopak, który „nie chce odchodzić”.

Gra aktorska Toma Hollanda w tej scenie nie budzi wątpliwości, za to podziw potęguje fakt, iż nie miał on rozpisanego tekstu w tym ujęciu. Dostał on polecenie od reżysera, aby wczuć się i dać wyraz temu „że nie chce odchodzić” i się boi. Młody aktor zaimprowizował to z prostotą, ale przy tym niezwykłą siłą i ładunkiem emocjonalnym.