O sprawie poinformował nas Czytelnik telefonicznie. Żeromskiego to ulica w reprezentatywnej i centralnej części miasta. Dlatego jej przebudowa - dofinansowana w połowie przez państwo - ucieszyła wszystkich mieszkańców, nie tylko kierowców. 18 grudnia podczas uroczystego otwarcia remontowanej trasy, wstęgę przecinali chyba wszyscy przedstawiciele sulęcińskich instytucji: miasta, powiatu, policji, straży pożarnej, a także kościoła. Dziś temat Żeromskiego budzi kolejne emocje. Zaledwie pięć miesięcy po jej modernizacji, droga musi być remontowana. - Mam wrażenie, że w tym wszystkim najważniejsza była uroczystość otwarcia, podczas której wszyscy się pokazali - komentuje radny Ryszard Kosmala.
Pierwsze oznaki, że z asfaltem jest coś nie tak można było zauważyć zimą na skrzyżowaniu z Kilińskiego. Teraz okazało się, że nawierzchnia musi być także zdarta na krzyżówce z Batorego, do tego zapadło się kilka studzienek. Prace zaczęły się w ubiegłym tygodniu. Naczelnik Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta Ewa Gocal: - Na skrzyżowaniach warstwa ścieralna asfaltu była źle ułożona, więc wykonawca ściągnął wierzchnią część i ułoży ją jeszcze raz. Zapadnięte studzienki zostały obrobione kostką.
Prace trwają na całej powierzchni skrzyżowań, z których ściągnięto czterocentymetrową warstwę asfaltu. Dlatego na drodze pojawił się uskok, kierowcy muszą przed nimi zwalniać i ostrożnie wjeżdżać. Wykonawcą była firma Dionizego Woińskiego z Krzeszyc, ale nawierzchnię układał gorzowski oddział Strabagu jako podwykonawca. Szef firmy twierdzi, że wszystkiemu winny jest termin zakończenia prac i mroźna pogoda. - Robotę kończyliśmy w listopadzie. Nie można było porządnie zawalcować nawierzchni, dlatego gdy przyszedł mróz, asfalt po prostu się złuszczył. Masa została zbyt szybko ochłodzona.
D. Woiński dodaje: - Tak naprawdę, to zniszczyła się niewielka powierzchnia skrzyżowania, około jednego metra kwadratowego. Ale postanowiliśmy sprawę potraktować honorowo i zrobić wszystko profesjonalnie. Dlatego zdjęliśmy asfalt z całych krzyżówek.
Na drogę była gwarancja, więc za poprawki miasto nie musi płacić. - Ale mieszkańców to i tak kosztuje, kolejne problemy w poruszaniu się po mieście - przekonuje radny.
Przebudowa ulicy wyniosła ponad 1,5 mln zł, z czego około 50 proc. to było państwowe dofinansowanie.
PRZYBĘDZIE 60 KM „SCHETYNÓWEK”
Remont ul. Żeromskiego w Sulęcinie odbył się w ramach narodowego programu przebudowy dróg lokalnych na lata 2008-2011. Remontowane drogi nazywane są „schetynówkami” od nazwiska ówczesnego ministra MSWiA Grzegorza Schetyny. Jego resort patronował projektowi. Program polega na dofinansowaniu w 50 proc. remontów dróg ważnych dla lokalnej społeczności lub ze względu na strategię komunikacyjną województwa. Chwalą go wszyscy samorządowcy. Przede wszystkim ze względu na prosty wniosek i szybką realizację. Inwestycja musi się odbyć w ciągu roku, bo w kolejnym program jest odnawialny. W 2010 r. w Lubuskiem zostanie zrealizowanych 27 wniosków za prawie 47 mln zł (13 w powiatach, 14 w gminach). Dzięki temu samorządy przebudują ponad 60 km dróg.
Czytaj też: Nową schetynówkę w Witnicy już remontują
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?