Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól zostanie bez PKS?

Filip Pobihuszka, (jan), (eg) 68 387 52 87 [email protected]
Nowa Sól zostanie bez PKS?Decyzja o likwidacji PKS zaskoczyła nawet pracowników.
Nowa Sól zostanie bez PKS?Decyzja o likwidacji PKS zaskoczyła nawet pracowników. Mariusz Kapała
Brzmi jak najgorszy koszmar wszystkich dojeżdżających do pracy czy szkoły. Niestety, jest to brutalna prawda...

Czytelnikom przecierającym oczy ze zdumienia polecamy wejść na internetowe strony Monitora Sądowego i Gospodarczego - urzędowego dziennika wydawanego przez resort sprawiedliwości.

W numerze 47/2014 znajdziemy taką oto informację dotyczącą PKS Nowa Sól: „Zawiadamia się, że wspólnicy postanowili o rozwiązaniu Spółki i otwarciu jej likwidacji z dniem 1.03.2014”. Kim są owi wspólnicy nie jest tajemnicą. To konsorcjum żarskiego i gorzowskiego PKS. Obie te firmy kontrolują prawie 52 proc. udziałów.

Decyzja o likwidacji zaskoczyła wszystkich. Najbardziej z pewnością samych pracowników. - Jestem rencistą i po likwidacji PKS będę miał się z czego utrzymać. Szkoda mi jednak tych młodych ludzi - mówi nam kierowca Józef Klamka. - Była praca, nie ma pracy. I co dalej...? - pyta mężczyzna.

No właśnie, co dalej? Na razie, likwidacja spółki rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Wciąż nie wiadomo, co np. stanie się z wysłużonym taborem PKS, lub czy po wspomnianej likwidacji, na zgliszczach starej, powstanie jakaś nowa spółka.

Są też jednak pewne konkrety. Dworzec autobusowy, a dokładniej plac manewrowy wraz z wiatami był dzierżawiony od miasta.
- Na pewno przeprowadzimy tu pewne drobne remonty i generalnie uporządkujemy cały teren - mówi nam wiceprezydent Nowej Soli, JacekMilewski.
- Status quo tego terenu pozostanie jednak utrzymane, chcemy umożliwić innym przewoźnikom korzystanie z placu - wyjaśnia.

Jak komentuje likwidację spółki? - Sam byłem zaskoczony takim obrotem sprawy, jednak z faktami się nie dyskutuje. To suwerenna decyzja właścicieli. Na pewno jednak, jeśli chodzi o funkcjonowanie komunikacji międzymiastowej, nie odmówimy pomocy nikomu, kto się do nas zgłosi - kwituje J. Milewski. A trzeba zaznaczyć, że po likwidacji PKS Nowa Sól, w siatce połączeń powstanie całkiem spora luka.

Czy fakt ten zamierza wykorzystać obecny miejski przewoźnik, czyli MZK Żagań? - Nie - odpowiada krótko prezes spółki, Mirosław Paszkiewicz. - Jesteśmy małym przewoźnikiem, nie mam tu na miejscu bazy czy warsztatu, z każdą awarią muszę jechać do Żagania. - Póki co chcę skupić się na komunikacji miejskiej. A jeśli podnowosolskie gminy chcą wydłużenia kursów poza miasto, to muszą partycypować w kosztach. Bo ja niestety prezentów nie będę rozdawał - kwituje.

Opisując całą sprawą trzeba jednak mocno zaznaczyć, że likwidacja spółki nie oznacza odcięcia nowosolan od innych miejscowości. - Do Nowej Soli jeździmy i żadnej rewolucji nie zamierzamy robić - uspokaja prezes PKS Zielona Góra, Bogdan Klim. Czy jego firma w związku z zaistniałą sytuacją zamierza zwiększyć liczbę kursów? - Funkcjonujemy w oparciu o obwodnicę i na razie nie planujemy zwiększania potencjału. No chyba, że będzie taki sygnał z Nowej Soli, a rynek zasygnalizuje potrzebę. Wówczas na pewno rozpatrzymy taką możliwość - tłumaczy. O ile jednak mieszkańcy Nowej Soli mają wybór, o tyle sytuacja na okolicznych wsiach ociera się o prawdziwy dramat...

A gminy próbują ratować się jak mogą.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy telefon od pani wójt Otynia, że organizują przetarg na obsługę kursów. Zamierzamy w nim wystartować - deklaruje Urszula Matczak, współwłaścicielka firmy przewozowej „Leonidas”. - Z naszej strony na pewno zabezpieczone są okolice Sławy - dodaje. Sama wójt Kaczmarek stanowczo podkreśla, że nie zamierza zostawić swoich mieszkańców na pastwę losu. - Po raz kolejny zostaliśmy postawieni pod ścianą - komentuje.

Jarosław Dykiel, wójt gminy wiejskiej Nowa Sól zastanawia się z kolei nad partycypowaniem w kosztach ponoszonych przez żagański MZK, co dałoby możliwość dalszego wydłużania linii miejskich do podnowosolskich miejscowości. To jednak będzie możliwe dopiero w przyszłym roku, bo dopiero 1 stycznia startuje kolejny przetarg na komunikację publiczną w Nowej Soli. - Póki co mamy deklarację, że do wakacji najważniejsze kursy zostaną utrzymane - dodaje wójt.

Prezes nowosolskiego PKS, Gabriela Krzyżańska, zadecydowała, że o zaistniałej sytuacji nie będzie się wypowiadać. Do prezesa gorzowskiego PKS, Krzysztofa Częstochowskiego próbowaliśmy dodzwonić się wielokrotnie przez dwa dni. Niestety, bezskutecznie. Udało nam się za to porozmawiać z szefem spółki z Żar, Józefem Słowikowskim. Uznał on jednak, że jest to „za poważna sprawa” by załatwić ją telefonicznie. 

Obiecał jednak spotkać się z nami w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska