Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesna sygnalizacja na polnej drodze. Po co?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Czasami, jak po przejeździe pociągu w nocy zdarzy się awaria sygnalizacji, to człowiek wyspać się nie może, bo dzwoni i dzwoni - mówi Czesław Piosik.
- Czasami, jak po przejeździe pociągu w nocy zdarzy się awaria sygnalizacji, to człowiek wyspać się nie może, bo dzwoni i dzwoni - mówi Czesław Piosik. Mariusz Kapała
W szczerym polu, parę kilometrów za Sulechowem, kolej ustawiła nowoczesną sygnalizację świetlną i dźwiękową. - Tylko jeszcze droga by się tu przydała - mówi mieszkaniec jedynego domu.

Małgorzatę Judzińską, odpowiedzialną za drogi gminne, kolej powołała do komisji. Szło o "przekwalifikowanie kategorii z D na C przejazdu kolejowego w km 24,369 stanowiącego skrzyżowanie z drogą gminną Krężoły - Buków".

- To działo się jeszcze w zeszłym roku - opowiada M. Judzińska i odręcznie rysuje nam mapkę, jak znaleźć przekwalifikowany przejazd kolejowy. Bo miejsce, choć tylko 2 - 3 km od Sulechowa, jest trudne do znalezienia. - Pojechałam na wezwanie Polskich Linii Kolejowych, a dokładniej Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze.

Jedziemy szosą powiatową w kierunku Bukowa. Mijamy nieczynne tory, potem drugie, czynne. To ważna linia Zbąszynek - Czerwieńsk. Ale przejazd tu niestrzeżony! Skręcamy w lewo. Polna droga, dziurawa i wąska, momentami wydaje się nieprzejezdna. Po 700 - 800 metrach zabudowania. I dom, w którym mieszkają dwie rodziny, łącznie 10 osób. Pukamy do drzwi, otwiera Czesław Piosik.

- A, idzie o tę sygnalizację na torach - łapie w lot. Idziemy do przejazdu. Parę metrów od budynku. Przy polnej drodze, po obu stronach torów, nowe słupy, błyszczą urządzenia. - No sygnalizacja jest, żeby tylko jeszcze droga była - mówi pan Czesław. - 40 lat o nią walczę, ale wciąż się dowiaduję, że nie ma pieniędzy...

Będzie droga?

Mieszkańcy docierają do swego domu na dwa sposoby. Jak my - dłuższą drogą - szosą i przez laski (około 4,5 km z miasta) i krótszą wzdłuż toru. Lecz naprawdę to nie jest droga tylko dziurawy i błotnisty nasyp po torze zdjętym przez Rosjan w 1945 r. Tędy nie wolno jeździć. Jest jeszcze trzecia droga. Gminna. Na mapie.

Więcej przeczytasz w Gazecie Lubuskiej w Tygodniku Zielonogórkim.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska