O włos od tragedii. 18-latek uszkodził cztery auta! (zdjęcia)

- To mogło skończyć się tragicznie - mówili świadkowie zdarzenia. 18-letni kierowca hyundaia na zakręcie wypadł z drogi i roztrzaskał trzy samochody stojące na parkingu przy ul. Przyleśnej. Według relacji rodziny 18-latka, nie doszłoby do wypadku, gdyby nie kierowca białego samochodu, który miał zjechać na pas ruchu hyundaia. To dlatego chłopak musiał rzekomo odbić i uderzył w zaparkowane auta. - Syn wcześniej jeździł motocyklem. Mimo młodego wieku miał doświadczenie w kierowaniu, ale w tym przypadku nie mógł nic innego zrobić - twierdzi mama chłopaka. I zapowiada, że rodzina będzie szukać świadków tej sytuacji. Zobacz też: Roztrzaskał auto i zostawił rannych kolegów. To nie pierwszy groźny wypadek, który spowodował (zdjęcia)