Zaraz po wejściu przez próg domu w nozdrza uderza zapach wilgoci i stęchlizny. - A mam pootwierane okna. Proszę sobie wyobrazić co by było, gdyby wszystkie były zamknięte - wita nas pani Halina.
Mieszkanka Radnicy opowiada o swoim wieloletnim problemie. - Pisałam chyba do wszystkich. Zwracałam się do gminy, do poprzedniego oraz do obecnego starosty. To trwa już dziesiątki lat - podkreśla kobieta. Problem z zalewanym budynkiem zaczął się w latach 90-tych. - Dom leży blisko stawu, który należy do jednego z mieszkańców. Fundamenty praktycznie stoją w wodzie - załamuje ręce pani Halina.
W kuchni zalegają konfitury, farby oraz wiele innych przedmiotów. - To wszystko powinno być w piwnicy, ale jest tam straszna wilgoć i wszystko gnije - opowiada mieszkanka Radnicy. Ponadto w piwnicy znajduje się dziura, a zaraz pod podłogą, ok. 10 centymetrów niżej stoi woda.
Więcej przeczytasz w sewisie plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?