Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oklaski po niedzielnym kazaniu w zielonogórskim kościele

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Niedzielna msza. Jeszcze świecą lampki na choinkach, które liczysz czasem z nudów. I nagle słyszysz, żeby nie dać sobie wmówić, że każdy uchodźca to terrorysta. I zaczynasz słuchać, bo co innego znasz z przekazu rządu.

Słyszysz, że każdy ma znajomego, który w czasach zamkniętych granic uciekał na Zachód, do wolności, by lepiej żyć. Słyszysz, że odrzucamy Żydów, a przecież chrześcijaństwo zrodziło się z judaizmu i niby o tym wiesz, ale nie do końca przyjmujesz. Kończy się kazanie i dzieje się coś, co raczej się nie zdarza. Oklaski? Na mszy w zielonogórskim kościele św. Józefa Oblubieńca (ul. Prosta) były nie tylko o godz. 12, ale też o 9. Ale nie wszyscy gotowi byliby otwierać ramiona na przybyszów. Para młodych ludzi wyszła z kościoła. Inni szeptali między sobą oburzeni.

Polecamy również Państwa uwadze:

Sprawdź, czy dostałbyś się do drogówki

Czy jesteś dobrym kierowcą? Sprawdź!

Dostałbyś się do policji? Prawdziwe pytania z testu

Slang policjantów. Znasz te słowa?

Zobacz też: Dzień Niepodległości w Kielcach msza święta plus kazanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska