Dominik Furman (pomocnik Wisły Płock)
- I tak Legia panowie, i tak Legia mistrzem! - krzyczał w Białymstoku podczas ostatniej kolejki poprzedniego sezonu, nie mogąc pogodzić się z czerwoną kartką i porażką drużyny. Wiele osób ze środowiska uważa go za wyjątkowo antypatyczną postacią. Taras Romanczuk (Jagielloni) zapowiedział nawet, że nigdy więcej nie poda jemu ręki, bo usłyszał, iż jest banderowcem.
Tak jest Furmi pic.twitter.com/imbriDY36f
— Pan_Józef (@Pan_Jozek1) 20 maja 2018
Sławomir Peszko (skrzydłowy Wisły Kraków)
Budzi skrajne emocje. Dla jednych jest sympatycznym "Atmosfericiem", dla innych nierozgarniętym 34-latkiem, któremu regularnie puszczają hamulce (faul na Novikovasie, telefon z radia, kopanie dmuchanej lali w barwach Arki). Do której z tych grup jesteś skłonny się dopisać?
Bogusław Leśnodorski (były prezes Legii Warszawa)
Wieloletni prezes i właściciel największego klubu, a ostatnio prawnik pomagający wyjść na prostę Wiśle Kraków. Formalnie nie pełni w lidze żadnej roli, ale kto wie czy niebawem nie wystartuje w konkursie na nowego prezesa PZPN. Z taką "historią" jest nie do przyjęcia dla wielu osób ze środowiska - zwłaszcza wywodzących się z Poznania, Trójmiasta czy Śląska. Zresztą cięgi BL zebrał nawet na ukochanej Żylecie, gdzie uznano że jest niegodny podania ręki - za okazaną Wiśle pomoc.
Michał Probierz (trener Cracovii)
Przed nikim nie klęka. W przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu odważnie zajmuje stanowisko w ważkich dla polskiej piłki sprawach: szkolenia, infrastruktury, poziomu ligi. Lubi też podyskutować z sędziami i głównie z tego względu znalazł się w tym zestawieniu.