Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośmiu wspaniałych: Wygrał człowiek orkiestra

Dorota Nyk
Grzegorz Stępień ma 18 lat. Jest uczniem drugiej klasy technikum budowlanego w Zespole Szkół Samochodowych i Budowlanych w Głogowie.
Grzegorz Stępień ma 18 lat. Jest uczniem drugiej klasy technikum budowlanego w Zespole Szkół Samochodowych i Budowlanych w Głogowie. fot. Dorota Nyk
Rozmowa z Grzegorzem Stępniem, głogowianinem, zwycięzcą lokalnej edycji konkursu "Ośmiu wspaniałych".

- Gratuluję zwycięstwa. Jaką przyszłość planujesz?
- Wiążę ją ze studiami budowlanymi. Uczę się w technikum budowlanym, więc będę kontynuował tę drogę. Chcę także zrobić licencjat z ratownictwa medycznego. Chciałbym pracować jako inżynier budownictwa, a hobbystycznie być ratownikiem medycznym. To jest moja pasja, z której nie chcę rezygnować.

- Opłacało się wystartować w konkursie "Ośmiu wspaniałych"?
- W tym co robię jednak nie chodzi o konkurs, nagrody czy prestiż. Zgłosiłem się do konkursu, żeby pokazać, że chcę pomagać innym. To jest promocja pewnej życiowej postawy. Ja działam charytatywnie, społecznie z własnej woli, bez żadnego przymusu. Nawet dla własnej przyjemności. No i opłacało się. Jestem wśród ośmiu wspaniałych.

- Kiedy wpadłeś na myśl, że w życiu można też coś robić dla innych, i to bezinteresownie?
- To się zaczęło, kiedy w pierwszej klasie podstawówki zostałem ministrantem. Zacząłem działać w Caritasie, angażować się w zbiórki żywności czy robienie paczek dla biednych. Potem to się po prostu samo rozkręciło.

- Czym się zajmujesz dziś?
- Jestem ratownikiem w szkolnej grupie ratowniczej, działam w parlamencie młodzieży Głogowa, w szkolnym wolontariacie "Pomocna dłoń", jestem przewodnikiem turystycznym w Stowarzyszeniu "Twierdza Głogów", porządkowym na pielgrzymkach kościelnych. To chyba wszystko z grubsza. Poza tym mam dużo innych zajęć.

- Podobno jeszcze zajmujesz się sportem. Jak ty to wszystko godzisz i co jest najważniejsze?
- Najważniejsza jest oczywiście szkoła, bo to moja przyszłość. Czasami jest ciężko to wszystko zmieścić w 24 godzinach, ale jakoś daję radę. Jeśli chodzi o sport to trenuję akrobatykę. Dokładnie to się nazywa po angielsku martial arts tricks i jest połączeniem capoeiry, sztuk walki i akrobatyki. Bardzo widowiskowe. Oprócz tego stoję na bramce w Chrobrym II, w drużynie głogowskiej amatorskiej ligi halowej. Pozdrawiam wszystkich kolegów z drużyny.

- Jak zaprezentujesz się na eliminacjach ogólnopolskich, na które pojedziesz w kwietniu?
- Nie wiem. Na razie jestem zaskoczony wyborem. Nie spodziewałem się, że tam pojadę. Będę się tym martwił później.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska