Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Outsider, a wytrzymał aż do trzeciej kwarty

(kor)
Występujący w roli faworytek zespół CCC Polkowice nie zawiódł i ograł na wyjeździe akademiczki z Jeleniej Góry. Było to trzecie zwycięstwo naszych z rzędu w ekstraklasie.

AZS KK JELENIA GÓRA - CCC POLKOWICE 52:72 (8:11, 14:14, 12:18, 18:29)

AZS KK JELENIA GÓRA - CCC POLKOWICE 52:72 (8:11, 14:14, 12:18, 18:29)

AZS: Małaszewska 20, Kaszuwara 11, Wojcik, Kret po 6, Dłutowska 0 oraz Arodź 9, Balsam, Sojka po 0.
CCC: Stampalija 19, Jeziorna 14, Szyćko 13, Lacy 4, Bortelova 3 oraz Jasnowska 19, Gajewska, Paździerska, Tomczak po 0.
Sędziowali: Dariusz Szczerba (Wrocław), Robert Morda (Katowice). Widzów 200.

- Jeleniogórzanki to zdecydowany outsider. One jeszcze nie wygrały ani razu i raczej nie powinniśmy mieć problemów ze zdobyciem kompletu punktów - mówił przed wyjazdem do Jeleniej Góry trener CCC Wojciech Spisacki. Okazało się, że szkoleniowiec naszych miał rację, choć trzeba przyznać, że do połowy trzeciej kwarty toczyła się wyrównana walka.

Sobotni mecz rozpoczął się od gry kosz za kosz. W szeregach "pomarańczowych" pod tablicami rządziła środkowa Petra Stampalija, która robiła, co chciała i nie miała praktycznie żadnych problemów ze zdobywaniem punktów. Wśród miejscowych brylowała Natalia Małaszewska, która albo trafiała z dystansu, albo skutecznie egzekwowała wolne. W całym meczu "Mała" zanotowała rzadko spotykaną stuprocentową skuteczność z linii rzutów osobistych i to przy dziesięciu próbach! Wspierała ją powracająca do gry po kontuzji doświadczona Iwona Kaszuwara, która występowała kiedyś w szeregach CCC. Niestety, pozbawione wsparcia liderki, nie były w stanie przez 40 minut skutecznie rywalizować ze znacznie bardziej wyrównanym i dysponującym większą ilością argumentów zespołem CCC.

Dopóki Małaszewskiej i Kaszuwarze starczało sił gra toczyła się na styku. Gdy ich zabrakło przyjezdne odskoczyły na bezpieczną odległość. Po 35 minutach na tablicy widniał wynik 59:47 dla naszych i wówczas nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, jak zakończy się ten pojedynek. W końcówce CCC jeszcze powiększyło przewagę, głównie za sprawą celnych rzutów Ilony Jasnowskiej oraz Justyny Jeziornej.

- O naszym sukcesie zdecydowała przede wszystkim zdecydowanie wygrana walka o zbiórki. W całym meczu mieliśmy ich 41, a rywalki 23. To był kluczowy element. Skuteczność z dystansu trochę szwankowała, ale najważniejsze, ze wygraliśmy. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować zwycięską serię także w kolejnych meczach - skomentował trener Spisacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska