Gdy dowiedziałam się o Jego śmierci, przypomniał mi się wiersz Tadeusza Śliwiaka... Nie ma takich drzwi, których nie warto otworzyć. A kto nie pyta codziennie co jest za tymi drzwiami, ten dawno już umarł, tylko nie wie o tym.
Pan Henryk stale otwierał jakieś drzwi. Studiował filozofię u Leszka Kołakowskiego, a potem religioznawstwo, był felczerem, oficerem marynarki wojennej, pływał łodziami podwodnymi...
Ciekawości świata i ludzi nie zabiły w nim nawet traumatyczne przeżycia z dzieciństwa...
Więcej w środę, 6 listopada, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla północy woj. lubuskiego.
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?