Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Elżbieta przeżyła wojenną masakrę

(dab)
Pszczewianka Elżbieta Mniszek jest jednym z nielicznych świadków masakry pod Polickiem. Po bitwie Rosjanie zabili jej wujka i z nóg konającego mężczyzny ściągnęli buty. Potem chcieli ją żywcem spalić.
Pszczewianka Elżbieta Mniszek jest jednym z nielicznych świadków masakry pod Polickiem. Po bitwie Rosjanie zabili jej wujka i z nóg konającego mężczyzny ściągnęli buty. Potem chcieli ją żywcem spalić. Dariusz Brożek
Pszczewianka Elżbieta Mniszek jest jednym z nielicznych świadków masakry pod Polickiem. Po bitwie Rosjanie zabili jej wujka i z nóg konającego mężczyzny ściągnęli buty. Potem chcieli ją żywcem spalić.

Pociski szatkowały brezentową plandekę nad ich głowami, a w pobliskim lesie rozrywały się granaty i pociski artyleryjskie. Dziewięcioletnia wówczas Ela wtuliła się w pościel, którą matka Johana wymościła wóz przed podróżą. Obok niej leżeli bracia i siostry. Razem osiem osób. Byli tak przerażeni, że nie doskwierał im ani głód, ani kilkunastostopniowy mróz. Tak 80-letnia dziś Elżbieta Mniszek z Pszczewa wspomina dramatyczne wydarzenia z końca stycznia 1945 r. Jest jednym z nielicznych już świadków bitwy, która przeszła do historii jako masakra pod Polickiem. Rosjanie zaatakowali wtedy kolumnę niemieckich cywili i żołnierzy, wycofujących się z Pszczewa do Międzyrzecza.

Więc ej na ten temat w tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny", który od środy, 18 lutego, jest dostępny w 200 punktach sprzedaży w powiecie międzyrzeckim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska