Pociski szatkowały brezentową plandekę nad ich głowami, a w pobliskim lesie rozrywały się granaty i pociski artyleryjskie. Dziewięcioletnia wówczas Ela wtuliła się w pościel, którą matka Johana wymościła wóz przed podróżą. Obok niej leżeli bracia i siostry. Razem osiem osób. Byli tak przerażeni, że nie doskwierał im ani głód, ani kilkunastostopniowy mróz. Tak 80-letnia dziś Elżbieta Mniszek z Pszczewa wspomina dramatyczne wydarzenia z końca stycznia 1945 r. Jest jednym z nielicznych już świadków bitwy, która przeszła do historii jako masakra pod Polickiem. Rosjanie zaatakowali wtedy kolumnę niemieckich cywili i żołnierzy, wycofujących się z Pszczewa do Międzyrzecza.
Więc ej na ten temat w tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny", który od środy, 18 lutego, jest dostępny w 200 punktach sprzedaży w powiecie międzyrzeckim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?