Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Para spędziła kilka godzin na dnie przepompowni. Nikt nie słyszał wołania o pomoc, bo... trwały Dni Głogowa

(don)
Para głogowian wpadła w nocy z soboty na niedzielę do zbiornika z wodą w starej, nieczynnej przepompowni. Wołali o pomoc, ale zagłuszała ich muzyka z odbywających się nieopodal koncertów.

Para wybrała się na wieczorny spacer, właśnie w okolice przepompowni. W trakcie jej "zwiedzania" oboje wpadli do zbiornika z wodą. Wołali o pomoc, ale nikt ich nie słyszał.

Co się dziwić, w pobliżu było głośno - trwały koncerty z okazji Dni Głogowa. Po zakończeniu koncertów, około 1.00 w nocy, wreszcie ktoś wołanie usłyszał. Dyżurny na komendzie policji odebrał telefon. Ktoś poinformował go, że w rejonie targowiska na os. Piastów Śląskich słychać jakieś głosy.

Policjanci pojechali we wskazane miejsce. Rzeczywiście, słyszeli jakieś głosy, ale nie mogli ich zlokalizować. Dopiero kiedy zrobiło się całkiem cicho, udało im się ustalić skąd dochodzą. Z budynku starej przepompowni!

W środku, na dnie przepompowni, w wodzie o głębokości około 1,5 metra byli kobieta i mężczyzna. To oni wołali o pomoc.

- Jak ustaliliśmy, para weszła do wnętrza przepompowni przez otwór, który ktoś wybił w zamurowanych drzwiach - powiedział oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Nie widzieli co jest w środku, bo było całkiem ciemno i wpadli do wody. Zimnej i głębokiej. Wydostanie się z niej bez pomocy z zewnątrz, było niemożliwe.

Policjanci sami też sobie nie mogli poradzić. Wezwali na pomoc straż pożarną. Ta użyła specjalnych lin i udało się wyciągnąć z wody 24-latkę i 31-latka. Oboje byli wyziębieni do granic wytrzymałości i wymagali natychmiastowej pomocy lekarza.

- Ustalamy teraz jakie były przyczyny ich wizyty w tym obiekcie oraz czy nie doszło do złamania prawa oraz błędów w zabezpieczeniu obiektu - informuje B. Kaleta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska