Czaszę widać wyraźnie nad dachem budynku na wprost zakrętu.

Pani Grażyna i jej syn wyraźnie słyszeli głuche uderzenie w dach kamienicy.

Od dachu tego domu miałby się odbić lotniarz. Czy snieg z tego akurat dachu osypał się pod wpływem uderzenia. Miało ono być silne.

Kilkanaście minut po zgłoszeniu, kiedy dotarliśmy na miejsce po lotni i strażakach nie było już śladu.