Była to niemal kopia meczu sprzed tygodnia, gdy Chrobry niespodziewanie wygrał na wyjeździe. Tam o zwycięstwie w ostatniej sekundzie zadecydowała obrona rzutu karnego przez Michała Świrkulę. Teraz mógł uratować remis, ale tym razem się nie udało. Ale wynik tego pojedynku nie jest absolutnie jego winą. To koledzy z pola chyba za bardzo wystraszyli się, że po kolejnej wygranej mogą awansować w tabeli.
Wszystko wskazywało to, że głogowianie dopiszą sobie następne dwa punkty, bo od początku przejęli inicjatywę. Już w 1 min o swojej obecności na kole dał znać najlepszy strzelec Chrobrego Jurij Gromyko. Co prawda szybko wyrównał Marco Vukcevic, ale dwa trafienia Mariusza Gujskiego w 5 min pozwoliły wyjść gospodarzom na prowadzenie 3:1.
Więcej o meczu przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
CHROBRY GŁOGÓW - GWARDIA OPOLE 26:27 (13:12)
CHROBRY: Stachera, Świrkula - Gromyko 8, Prakapenia 6, Kubała, Gujski po 4, Świtała 2, Płócienniczak, Łucak po 1, Witkowski, Biegaj, Świątek, Gregor.
GWARDIA: Romatowski, Malcher - Lasoń 8, Knop 6, Paweł Adamczak 4, Vukcevic 3, Serpina, Garbacz po 2, Kłoda, Piotr Adamczak 1, Swat, Migała.
Kary: 8 min - 10 min. Sędziowali: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski (obaj Zielona Góra). Widzów 1.800.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?