Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza ekstraligowa wygrana gorzowian. Stal ograła „Anioły” rzutem na taśmę

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Gorzowianie odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, pokonując po dramatycznym meczu toruńskie "Anioły" 47:43
Gorzowianie odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, pokonując po dramatycznym meczu toruńskie "Anioły" 47:43 Jarosław Miłkowski
W trzeciej kolejce PGE Ekstraligi gorzowianie odnieśli w niedzielę (24 kwietnia) pierwsze zwycięstwo. W dramatycznym pojedynku na „Jancarzu” wyrwali wygraną Apatorowi Toruń.

MOJE BERMUDY STAL GORZOW WLKP. – FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ 47:43

  • Moje Bermudy Stal: Woźniak 12 + 1 bonus (3, 2, 2, 3, 2), Thomsen 5 + 2 bonusy (2, 1, 0, 2, 0), Vaculik 10 (0, 3, 3, 2, 2), Hansen 3 (0, 1, 1, 1), Zmarzlik 15 (3, 3, 3, 3, 3), Stojanowski 0 (0, 0, d), Bartkowiak 2 (2, 0, 0).
  • For Nature Solutions Apator: Dudek 10 + 1 bonus (1, 3, 2, 1, 0, 3), Lambert 11 + 1 bonus (2, 1, 2, 3, 3, 0), Przedpełski 8 (2, 2, 1, 2, 0, 1), ZZ, Holder 8 + 1 bonus (1, 0, 3, 2, 1, 1), Lewandowski 4 (3, 1, 0), Zieliński 2 (1, 0, 1).

Każdy chciał wygrać

Mecz miał status zagrożonego, ale w niedzielę lekki deszcz popadał w Gorzowie tylko około godz. 16.00. – Tor jest świetnie przygotowany, już się nie mogę doczekać jazdy – mówił pół godziny przed pierwszym biegiem Patryk Dudek. Pragnienie sukcesu było w obydwu ekipach ogromne, bo początek sezonu był i dla Stali, i dla Apatora średnio udany.

Początek dla gości

Inauguracyjna seria wyścigów należała to torunian. Goście w I biegu zepchnęli Martina Vaculika z drugiej pozycji na czwartą, w II triumfowali 4:2 po pierwszej w karierze wyjazdowej wygranej Krzysztofa Lewandowskiego, a w IV powtórzyli osiągnięcie swych juniorów dzięki umiejętnemu zamknięciu przez Dudka „bramy” szarżującemu pod bandą Andersowi Thomsenowi. Gorzowianom nic nie dała zmiana na pozycji młodzieżowca. Oliwiera Ralcewicza w ostatniej chwili zastąpił wypożyczony ze Stali Rzeszów, 19-letni Jakub Stojanowski, ale zaczął od dwóch „śliwek”. Potem dołożył jeszcze defekt i… debiut w PGE Ekstralidze mógł uznać za dokonany.

Szelmowski uśmiech Sawiny

Pierwsze zwycięstwo – 4:2 – gospodarze wywalczyli w V gonitwie, gdy nie imponujący do tej pory szybkością Vaculik trochę niespodziewanie objechał „po dużej” na ostatnim okrążeniu prowadzącego Pawła Przedpełskiego. Potem było kolejne planowe zwycięstwo Bartosza Zmarzlika i… następne odrodzenie. Tym razem nadal bardzo lubianego nad Wartą Jacka Holdera, który niespodziewanie pokazał plecy Szymonowi Woźniakowi i Thomsenowi.
Przed drugim równaniem toru „Anioły” prowadziły niespodziewanie 22:20. Trener przyjezdnych Robert Sawina szelmowsko uśmiechał się w parkingu, a stalowcy zachodzili w głowę: co zrobić, by odwrócić przebieg meczu?!

Vaculik mógł zostać wykluczony

Trzecia seria startów niczego nie zmieniła. W wyścigu numer VIII Zmarzlik ostatecznie wybił rywalom z głów marzenia o nawiązaniu z nim wyrównanej walki, prowadząc z kosmiczną przewagą od startu do mety. W IX piekielnie szybki Robert Lambert i Dudek przywieźli na 4:2 Woźniaka i bezbarwnego do tej pory Thomsena, zaś w X… na chwilę zamarły serca fanów żółto-niebieskich. Przy wyjściu z pierwszego wirażu upadł Holder, wypychany pod bandę przez Vaculika, lecz sędzia zarządził powtórkę w pełnym składzie. W tej, po prawdziwie epickim pojedynku, Słowak pokonał Australiczyka, Patrick Hansen bez problemów pokazał plecy Lewandowskiemu i Toruń nadal wygrywał dwoma „oczkami”. Tylko, czy aż dwoma?

Koniec zwieńczył dzieło

Gorzowianie mieli szansę odrobić z nawiązką wszystkie straty w XI biegu, ale zamiast 5:1 triumfowali tylko 4:2, bo Hansen dał się wyprzedzić na ostatnim wirażu Przedpełskiemu. Chwilę później Lambert i Denis Zieliński pokonali 4:2 Vaculika i Mateusza Bartkowiaka, za to w XIII gonitwie „Jancarz” wreszcie eksplodował. Thomsen stoczył za plecami Zmarzlika zwycięski pojedynek z Holderem i Przedpełskim, co oznaczało wygraną miejscowych 5:1 i ich… pierwsze prowadzenie w całym meczu 40:38!

Kto okażę się sprytniejszy w dwóch ostatnich gonitwach? Kto lepiej rozczyta chyba trochę przesuszony i coraz szybszy tor? Wyścig numer XIV zapisali po stronie zysków torunianie, bo Dudek i Holder ograli 4:2 Vaculika i Thomsena. Goście mogli triumfować nawet podwójnie, bo długo prowadzili dubletem. Zatem remis 42:42 przed ostatnim, XV biegiem! W tym Zmarzlik błyskawicznie uciekł do przodu, a Woźniak miał za zadanie wyprzedzić przynajmniej jednego rywala. Pokazał plecy obydwu, przesądzając o pierwszej w tym sezonie ligowej wygranej „Staleczki”.

BIEG PO BIEGU:

  • I: Woźniak, Przedpełski, Dudek, Vaculik – 3:3
  • II: Lewandowski, Bartkowiak, Zieliński, Stojanowski – 2:4 (5:7)
  • III: Zmarzlik, Lambert, Holder, Hansen – 3:3 (8:10)
  • IV: Dudek, Thomsen, Lewandowski, Stojanowski – 2:4 (10:14)
  • V: Vaculik, Przedpełski, Hansen, Holder – 4:2 (14:16)
  • VI: Zmarzlik, Dudek, Lambert, Bartkowiak – 3:3 (17:19)
  • VII: Holder, Woźniak, Thomsen, Zieliński – 3:3 (20:22)
  • VIII: Zmarzlik, Lambert, Przedpełski, Stojanowski (d) – 3:3 (23:25)
  • IX: Lambert, Woźniak, Dudek, Thomsen – 2:4 (25:29)
  • X: Vaculik, Holder, Hansen, Lewandowski – 4:2 (29:31)
  • XI: Woźniak, Przedpełski, Hansen, Dudek – 4:2 (33:33)
  • XII: Lambert, Vaculik, Zieliński, Bartkowiak – 2:4 (35:37)
  • XIII: Zmarzlik, Thomsen, Holder, Przedpełski – 5:1 (40:38)
  • XIV: Dudek, Vaculik, Holder, Thomsen – 2:4 (42:42)
  • XV: Zmarzlik, Woźniak, Przedpełski, Lambert – 5:1 (47:43)
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska