Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany 19-latek zabił sąsiada w Chrobrowie. Prokurator żąda 25 lat więzienia [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Albert K. czeka na wyrok
Albert K. czeka na wyrok Piotr Jędzura
Prokurator żąda dla 19-latka kary 25-lat więzienia za zabójstwo, które nie miało żadnego konkretnego motywu. Obrona chce uniewinnienia od zarzutu zabójstwa i ewentualnie skazania za pobicie, ale w najniższym wymiarze kary.

Do tragicznych wydarzeń doszło w ubiegłym roku w Chrobrowie (pow. żagański). To była środa, 27 stycznia. 19-letni Albert K., były uczeń Zespołu Szkół Tekstylno-Handlowych, stał z grupką znajomych pod sklepem. Zachowywali się głośno, jak to grupka pewnych siebie, silnych młodych ludzi. Albert był pijany i dodatkowo pod wpływem amfetaminy.

60-letni Bogusław Bartliński wyszedł z domu tylko po zakupy. Miał zaraz wrócić. Średniej postury mężczyzna został pobity przez rosłego Alberta K. koło sklepu. To nie wystarczyło. Po chwili doszło do drugiego ataku. Młody chłopak kopał 60-latka, zadawał ciosy pięściami w głową. W szale uderzał głową ofiary o krawężnik.

Zakrwawiony mężczyzna zdołał dojść do budynku, w którym mieszkał i tam upadł na ziemię. Pogotowie ratunkowe przewiozło skatowanego meżczyznę do szpitala. Niestety obrażenia głowy i mózgu były tak poważne, że po dwóch dniach 60-latek zmarł. Albert. K. sam zgłosił się na policję.

W piątek, 13 stycznia, przed zielonogórskim sądem odbyły się mowy końcowe w procesie o zabójstwo Bogusława. Prokuratora zażądał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia i odszkodowanie w wysokości 40 tys. zł dla rodziny ofiary. Prokurator zaznaczał, że nie było żadnego konkretnego powodu czy motywu skatowania mężczyzny. – Jedyną jego winą było to, że wyszedł po zakupy do sklepu i już nie wrócił – mówił prokurator.

Prokurator podkreślał agresywny charakter Alberta K. Wrócił do opinii biegłego, która wyraźnie wskazuje, że ofiara zmarła z powodu ciosów zadanych z dużą siłą. – Ciosy były zadawane w głowę i tułów, czyli wrażliwe miejsca na ciele człowieka– mówił prokurator. Oskarżyciel dodał, że Albert K. bijąc z tak dużą siłą godził się ze śmiercią mężczyzny i wiedział co robi.

Obrońca Alberta K. twierdzi, że nie ma mowy o zamiarze zabójstwa, a jedynie można mówić o pobiciu. Obrońca stwierdził, że oskarżony nie ma wykształcenia medycznego, żeby wiedzieć, jaki wpływ mają zadane przez niego ciosy. Obrona stoi na stanowisku, że obrażenia głowy Bogusława mogły powstać również od przewracania się na betonie. – Poszkodowany miał do przejścia dwie ulice – mówił obrońca Alberta K. Zdaniem obrony był konkretny motyw zdarzenia. Bogusław miał obrazić matkę Alberta K. To wywołało atak (ta kwestia nie został ostatecznie ustalona podczas procesu).

Zdaniem obrony Albert K. nie jest osobą agresywną i ma doskonałą opinię w swoim środowisku. – Gdyby nie alkohol i narkotyki do zdarzenia nie doszłoby – mówił obrońca Alberta.

Obrona chce uniewinnienia Alberta od zarzutu zabójstwa i ewentualnie zmianę kwalifikacji na pobicie. I w tym wypadku o zasądzenie najniższego wymiaru kary. Czynnikiem łagodzącym ma być między innymi młody wiek Alberta K.

Oskarżony kolejny raz przeprosił za swój czyn. – Gdybym cofnął czas, ale tego nie umiem – mówił Albert K. wyrażając skruchę.

Czytaj też: Nastolatek z Chrobrowa tak bił sąsiada, aż zabił

Zobacz: "Tłumaczył, że go zdenerwowała. Miał problemy z narkotykami". Wnuk brutalnie pobił babcię (TVN24/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska