W nocy z piątku na sobotę było 16 stopni poniżej zera. Około godz. 1.15 dyżurny na komendzie policji odebrał telefon od zdenerwowanej głogowianki.
Dzwoniła w sprawie męża, który wracał do domu z alkoholowej biesiady. Kobieta widziała przez okno, jak wysiadał przed domem z taksówki, ale przez godzinę nie doszedł do mieszkania.
- Potwierdziliśmy natychmiast w jednej z korporacji taksówkarskich, że był taki kurs na wskazaną ulicę - mówi oficer prasowy Bogdan Kaleta. - Skierowaliśmy w ten rejon patrol policyjny. Po kilku minutach policjanci odnaleźli leżącego w zaspie śnieżnej mężczyznę. Okazało się, że to właśnie ten poszukiwany przez żonę 43-latek.
Znaleziony człowiek był nietrzeźwy. Do rana by zamarzł. Ale na szczęście udało się go uratować i przekazać w ręce zatroskanej żony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?