- Jednak jazda opla stwarzała duże zagrożenie, dlatego zdecydował się na interwencję jeszcze przed przyjazdem patrolu - informuje st. sierż. Tomasz Bartos z lubuskiej policji.
Po zatrzymaniu okazało się, że na fotelu kierowcy siedzą... dwie osoby - 24-latek, a na jego kolanach o siedem lat starsza kobieta. Od mężczyzny czuć było wyraźnie woń alkoholu. Z tyłu auta siedziało jeszcze dwóch pasażerów. Kierowca tłumaczył, że uczył znajomą jak prowadzić samochód.
Po przyjechaniu policyjnego patrolu, 24-latka przebadano alkomatem. Miał aż trzy promile alkoholu w organizmie. Zarówno on, jak i znajoma nie posiadali prawa jazdy. Kobieta dostała mandat w wysokości 500 zł. Z kolei mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna i do dwóch lat więzienia.
Przeczytaj też: Pijany kierowca uciekał policji. Miał 1,5 promila
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?