Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka Nożna: Gorzowianie chcą zmazać plamę z Pruszkowa

Redakcja
W ostatnim meczu u siebie z GKS-em Katowice Maciej Malinowski (z prawej) otworzył wynik. Dziś również liczymy na trafienie napastnika GKP.
W ostatnim meczu u siebie z GKS-em Katowice Maciej Malinowski (z prawej) otworzył wynik. Dziś również liczymy na trafienie napastnika GKP. fot. Aleksander Majdański
Dziś w pierwszej lidze zostanie rozegrana 14. kolejka. Beniaminek z Gorzowa zmierzy się z "Nafciarzami" z Płocka.

Jeśli wygra, na dłużej odgoni od siebie widmo degradacji lub barażu.

Dla GKP ostatnia kolejka nie była szczęśliwa. Zamiast pierwszej wyjazdowej wygranej, na którą bardzo mocno liczyli kibice Stilonu, przyszło przełknąć gorzką pigułkę. Mimo porażki ze Zniczem 0:4, niebiesko-biali utrzymali jednak bezpieczne 11. miejsce. Czy zostaną tam po dzisiejszym spotkaniu?

Marzą o rehabilitacji
- Ten mecz nam nie wyszedł. Nawet nie dojechaliśmy do Pruszkowa... - scharakteryzował postawę naszego zespołu obrońca Adam Więckowski. Z kolei trener GKP Czesław Jakołcewicz ubolewał, że jego podopieczni sprawiali wrażenie, jakby przeszli obok meczu. - Nie było tej agresji i zadziory, która charakteryzowała nas w poprzednich pojedynkach - tłumaczył szkoleniowiec. - Jeżeli się nie walczy, to trudno myśleć o wygrywaniu.

Po dwóch meczach na zero, w sobotę słabiej spisał się bramkarz Dariusz Brzostowski. Czy w tej sytuacji znów między słupkami stanie Dawid Dłoniak? - Wystąpił w poprzednim tygodniu w sparingu z Łucznikiem Strzelce. Walczy o miejsce na treningach, jest w dobrej dyspozycji, więc dlaczego nie - uchyla rąbka tajemnicy Jakołcewicz.

Niewykluczone, że przetasowania dotkną też linię obrony, do której było najwięcej zastrzeżeń. - Wierzę, że zawodnicy zapomnieli już o klęsce w Pruszkowie i z tej bolesnej lekcji wyciągnęli odpowiednie wnioski. Teraz liczy się tylko Wisła i na niej się koncentrujemy.

Trener z górnej półki

Wisła Płock to kolejny rywal GKP, który ma bogatą przeszłość. Petrozłotówki, które swego czasu szerokim strumieniem płynęły do klubu, zaowocowały m.in. zdobyciem Pucharu i Superpucharu Polski w 2006 r. oraz występami na międzynarodowej arenie. Minęły jednak dwa lata i dziś zespół z Mazowsza bardziej myśli o bezpiecznym utrzymaniu niż powrocie do świetności.

Atutem Wisły jest ceniony trener Mirosław Jabłoński, któremu klub zawdzięcza największe sukcesy. Ale z pustego i Salomon nie naleje. Choć w zespole są tacy zawodnicy jak bramkarz Robert Gubiec, obrońca z Czarnogóry Żarko Belada czy pomocnik Wahan Gevorgyan, rywal GKP ostatnio nie rozpieszczał swoich kibiców. Wierzymy, że straty z poprzednich spotkań płocczanie nie powetują sobie w Gorzowie. Początek meczu o godz. 15.00 na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej.

(pat)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska