Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilnuj swojego psa! To Twój obowiązek!

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Nie zaczepiaj psa, którego nie znasz. Najlepiej przejdź obok niego obojętnie. Ten zwierzak wczoraj biegał sobie po centrum Gorzowa.
Nie zaczepiaj psa, którego nie znasz. Najlepiej przejdź obok niego obojętnie. Ten zwierzak wczoraj biegał sobie po centrum Gorzowa. fot. Aleksander Majdański
Posiadanie Azora czy Psotki to nie tylko regularne karmienie i drapanie za uchem w chłodne wieczory. - To przede wszystkim masa obowiązków - przypomina policja, straż miejska i specjalista od czworonogów.

Ten obrazek każdy z nas doskonale zna: po parku spaceruje sobie pan lub pani ze smyczą, a obok, luzem, biega sobie pies. Pół biedy, gdy jest to pudel. Gorzej, jeśli wilczur albo amstaf lub jakiś mieszaniec. - Ja się takich psów boję. Nawet jak ktoś z daleka krzyczy, że Egon czy Sara nie gryzie - mówi Marzena Trzeciak z Gorzowa.

Dziś rano przechodziła przez Park Róż. Przy stawie bez smyczy i kagańca biegał młody wilczur. Właściciel nieopodal palił papierosa. Czytelnik z Gorzowa na naszym forum napisał wczoraj, że takie same sceny - ale z amstafami i pitubullami - mają miejsce wieczorami na osiedlu Chemik.

Sam kaganiec nie wystarczy

Przepisy są jasne: niezależnie czy nasz pies waży 50 kilo czy mieści się w kieszeni płaszcza, powinien być wyprowadzany na smyczy i - jeśli nie jest zbyt mały - w kagańcu. To zapis z regulaminu porządkowego miasta.
- Wolno psy można puszczać w Gorzowie tylko w trzech miejscach: na błoniach przy Warcie, w lasku czechowskim i na dawnych poligonach, po lewej stronie ul. Myśliborskiej - wylicza Czesław Matuszak, szef gorzowskiej straży miejskiej. Jednak i wówczas jest jeden warunek: właściciel musi umieć kontrolować swojego psa, czyli umieć go przywołać.

Puszczanie psa luzem w innych miejscach, nawet w kagańcu, jest karane 200-złotowym mandatem. Maciej Łazar, który zawodowo trenuje psy, dodatkowo ostrzega: - Pies w kagańcu i tak może być śmiertelnie groźny. Duże rasy potrafią kagańcem na pysku rozwalić głowę albo złamać rękę. Nie mówiąc już o przewróceniu dziecka czy podrapaniu. Smycz jest więc obowiązkowa (poniżej rady - jak się zachować gdy zostaniemy zaatakowani przez psa).

Tymczasem wiele osób o tym zapomina. Efekt: niedawno strażnicy zostali zaatakowani przez luźno puszczonego psa. Ratowali się, psikając gazem pieprzowym.

Nie zaniedbuj, sprzątaj

SPRAWDŹ, CO ROBIĆ

Podpowiadamy jak się zachować, gdy masz do czynienia z agresywnym lub nieznanym psem
* nie patrz psu w oczy i nie stój do niego przodem
* powoli obróć się bokiem i patrz w dół, postój tak dłuższą chwilę, a potem - też bokiem - powoli odejdź, cały czas omijając go wzrokiem
* najgorsze, co możesz zrobić na widok agresywnego psa, to zacząć krzyczeć, uciekać i wykonywać gwałtowne ruchy; to dla niego jasny sygnał, że jesteśmy przeciwnikami
* jeśli zostaliśmy zaatakowani, musimy przełamać ból i strach i dać się ugryźć
* jeśli wytrzymamy spokojnie pierwszy atak, pies wystraszy się braku reakcji i odpuści
* większość ran u pogryzionych to wynik szarpania się, uciekania, machania rękoma i nogami; wtedy zwierzę zaciska szczęki i zaczyna się tragedia

Właściciel psa powinien też po swoim ulubieńcu sprzątać. Kto tego obowiązku nie spełni, musi się liczyć z kosztami. Mandat sięga od 50 do 200 zł. Ale takie zaniedbanie może się też skończyć 5 tys. zł grzywny.

Ten, kto ma czworonoga musi się też nim porządnie opiekować. Nie może głodzić go i męczyć (za to jest nawet więzienie), powinien pilnować, by nie uprzykrzał życia sąsiadom (np. wyjąc lub szczekając cały dzień, gdy siedzi sam w domu). - Takie sprawy kończą się najczęściej upomnieniami, czasami mandatami - mówi Cz. Matuszak.

Ale za pasa odpowiadamy także wtedy, gdy narobi zamieszania. Jeśli zniszczy czyjąś własność albo zaatakuje człowieka. To - w zależności od strat i kosztów - może być wykroczenie (straty do 250 zł) lub przestępstwo.

Dlatego zanim sprawimy sobie pieska, warto dobrze się zastanowić. Po pierwsze: czy naprawdę go chcemy, czy może jest to chwilowy kaprys? Po drugie: jakie mamy warunki mieszkaniowe i ile czasu możemy psu poświęcić? Po trzecie: jaki mamy charakter i po co tak naprawdę będzie nam pies? Od tego zależy wybór rasy. - Nie kierujmy się modą, bo przemija. A urocze szczeniaczki z czasem rosną - przypomina M. Łazar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska