Ten obrazek każdy z nas doskonale zna: po parku spaceruje sobie pan lub pani ze smyczą, a obok, luzem, biega sobie pies. Pół biedy, gdy jest to pudel. Gorzej, jeśli wilczur albo amstaf lub jakiś mieszaniec. - Ja się takich psów boję. Nawet jak ktoś z daleka krzyczy, że Egon czy Sara nie gryzie - mówi Marzena Trzeciak z Gorzowa.
Dziś rano przechodziła przez Park Róż. Przy stawie bez smyczy i kagańca biegał młody wilczur. Właściciel nieopodal palił papierosa. Czytelnik z Gorzowa na naszym forum napisał wczoraj, że takie same sceny - ale z amstafami i pitubullami - mają miejsce wieczorami na osiedlu Chemik.
Sam kaganiec nie wystarczy
Przepisy są jasne: niezależnie czy nasz pies waży 50 kilo czy mieści się w kieszeni płaszcza, powinien być wyprowadzany na smyczy i - jeśli nie jest zbyt mały - w kagańcu. To zapis z regulaminu porządkowego miasta.
- Wolno psy można puszczać w Gorzowie tylko w trzech miejscach: na błoniach przy Warcie, w lasku czechowskim i na dawnych poligonach, po lewej stronie ul. Myśliborskiej - wylicza Czesław Matuszak, szef gorzowskiej straży miejskiej. Jednak i wówczas jest jeden warunek: właściciel musi umieć kontrolować swojego psa, czyli umieć go przywołać.
Puszczanie psa luzem w innych miejscach, nawet w kagańcu, jest karane 200-złotowym mandatem. Maciej Łazar, który zawodowo trenuje psy, dodatkowo ostrzega: - Pies w kagańcu i tak może być śmiertelnie groźny. Duże rasy potrafią kagańcem na pysku rozwalić głowę albo złamać rękę. Nie mówiąc już o przewróceniu dziecka czy podrapaniu. Smycz jest więc obowiązkowa (poniżej rady - jak się zachować gdy zostaniemy zaatakowani przez psa).
Tymczasem wiele osób o tym zapomina. Efekt: niedawno strażnicy zostali zaatakowani przez luźno puszczonego psa. Ratowali się, psikając gazem pieprzowym.
Nie zaniedbuj, sprzątaj
SPRAWDŹ, CO ROBIĆ
Podpowiadamy jak się zachować, gdy masz do czynienia z agresywnym lub nieznanym psem
* nie patrz psu w oczy i nie stój do niego przodem
* powoli obróć się bokiem i patrz w dół, postój tak dłuższą chwilę, a potem - też bokiem - powoli odejdź, cały czas omijając go wzrokiem
* najgorsze, co możesz zrobić na widok agresywnego psa, to zacząć krzyczeć, uciekać i wykonywać gwałtowne ruchy; to dla niego jasny sygnał, że jesteśmy przeciwnikami
* jeśli zostaliśmy zaatakowani, musimy przełamać ból i strach i dać się ugryźć
* jeśli wytrzymamy spokojnie pierwszy atak, pies wystraszy się braku reakcji i odpuści
* większość ran u pogryzionych to wynik szarpania się, uciekania, machania rękoma i nogami; wtedy zwierzę zaciska szczęki i zaczyna się tragedia
Właściciel psa powinien też po swoim ulubieńcu sprzątać. Kto tego obowiązku nie spełni, musi się liczyć z kosztami. Mandat sięga od 50 do 200 zł. Ale takie zaniedbanie może się też skończyć 5 tys. zł grzywny.
Ten, kto ma czworonoga musi się też nim porządnie opiekować. Nie może głodzić go i męczyć (za to jest nawet więzienie), powinien pilnować, by nie uprzykrzał życia sąsiadom (np. wyjąc lub szczekając cały dzień, gdy siedzi sam w domu). - Takie sprawy kończą się najczęściej upomnieniami, czasami mandatami - mówi Cz. Matuszak.
Ale za pasa odpowiadamy także wtedy, gdy narobi zamieszania. Jeśli zniszczy czyjąś własność albo zaatakuje człowieka. To - w zależności od strat i kosztów - może być wykroczenie (straty do 250 zł) lub przestępstwo.
Dlatego zanim sprawimy sobie pieska, warto dobrze się zastanowić. Po pierwsze: czy naprawdę go chcemy, czy może jest to chwilowy kaprys? Po drugie: jakie mamy warunki mieszkaniowe i ile czasu możemy psu poświęcić? Po trzecie: jaki mamy charakter i po co tak naprawdę będzie nam pies? Od tego zależy wybór rasy. - Nie kierujmy się modą, bo przemija. A urocze szczeniaczki z czasem rosną - przypomina M. Łazar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?