Plus
1. kompaktowy rozmiar - wszędzie da się dotrzeć rowerem w godzinę, autem w 20 minut albo komunikacją miejską w 40 minut. Korki? Jak jest wypadek albo wielki remont. Dzięki temu nie tracę codziennie godziny czy dwóch na dojazdy i powroty z pracy. Na co dzień dłuższe przestoje (takie po 10 minut) są na pięciu, sześciu ulicach: Estkowskiego, Wybickiego, kosynierów Gdyńskich, Dąbrowskiego, czasami jeszcze na Górczyńskiej czy Wyszyńskiego
Plus
2. Warta i to co przy rzece: bulwar, błonia nadwarciańskie, Kuna, imprezy nad wodą; doceniają to też sami mieszkańcy, którzy w przeróżnych ankietach wymieniają Wartę jako skarb, a sam bulwar został wybrany cudem Unii Europejskiej i stał się atrakcją miasta, mam nadzieję, że jeszcze lepiej będziemy wykorzystywać rzekę i jej położenie w centrum miasta. Marzy mi się np. wielkie, kontenerowe centrum rozrywki i imprez przy Wale Okrężnym. Poznań wie, jak to robić
Plus
3. Zieleń – parki są co krok. Górczyński, Kopernika, 750-lecia, Wiosny Ludów. Nie tylko dają oddech, ale i sprawiają, że można w kilka minut znaleźć się między drzewami. Gdy siedem lat temu zrobiliśmy plebiscyt na największy plus miasta, Czytelnicy wskazali właśnie na zieleń. Sam najchętniej odwiedzam Górczyński – bo mam blisko. Ale ciągle czekam, aż urosną drzewa w parku 750-lecia. Cały czas złoszczę się na siebie, ze nie mam czasu na solidne zwiedzenie Parku Czechówek