Płyta nagrobna znaleziona przy okazji remontu ulicy Bohaterów Getta w Żarach. Niezwykłe znalezisko

Płyta nagrobna sukiennika żyjącego w siedemnastym wieku w Żarach tkwiła przez kilkadziesiąt pod ziemią. Służyła, jako materiał budowlany. Znaleziono ją podczas remontu ulicy Bohaterów Getta, jak się okazuje, takich znalezisk może być przy żarskich ulicach znacznie więcej.

Wszystko wskazuje na to, że płyta pochodzi z najstarszego w mieście cmentarza, który zlikwidowano w latach 60. ubiegłego wieku. Cmentarz był usytuowany w parku, u zbiegu dzisiejszej alei Wojska Polskiego i ulicy Zakopiańskiej, gdzie dziś jedynym śladem po nekropolii jest pamiątkowa tablica.

- Pewnego dnia władze miejskie postanowiły, że ten cmentarz zniknie z powierzchni ziemi, wbrew woli konserwatorów zabytków. Los płyt nagrobnych był najczęściej tragiczny, bo stawały się elementem materiałów budowlanych wykorzystywanych do utwardzenia dróg - mówi dr Paweł Karp. - Były też często rozbijane i zasypywane, żeby te ślady niemczyzny, jak to mówiono, zniknęły na zawsze.

- Mamy tylko górną część płyty, stąd wiemy, że była poświęcona Siegismundowi Heintze, prowizorowi tutejszego kościoła, mieszczaninowi i sukiennikowi, który urodził się 28 lutego 1642 roku, wiemy, kim byli jego rodzice. Jest to typowy układ występujący na siedemnastowiecznych płytach nagrobnych - dodaje dr P. Karp. - Niestety, dolnej części płyty nie mamy, a były na niej zamieszczone informacje o jego żonie, jej ojcu czy dacie śmierci. Podejrzewam, że była tam także sentencja religijna.

Do tej pory udało się znaleźć w Żarach tylko dwie płyty, które był zachowane w całości. Wspomniana płyta trafiła do lapidarium znajdującego się w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarach, gdzie podobnych znalezisk jest już więcej.

- Mieszkańcy Żar i okolic oraz turyści będą mieli okazję zobaczyć płytę podczas zwiedzania - zaprasza dr Anna Polak. - Pierwsza okazja już w środę, 20 września o godzinie 16.00.