Po co nam kolejny market w Świebodzinie?

Rozpoczęła się budowa Biedronki

Spychacze rozjeżdżają właśnie ziemię na os. Widok. - Co tu się dzieje? - pytamy jednego z mężczyzn obsługujących maszynę. - Wyrównujemy teren pod sklep. Budowa zacznie się wiosną. Przywieźliśmy tu dziesiątki ton piachu. Trzeba było, bo teren jest bagnisty - pada odpowiedź.

- Z tego co wiem, Biedronkę nam postawią - mówi przechodząca w pobliżu Maria Mrówczyńska. - I dobrze, bo te osiedlowe sklepiki żyć nie dają. Mam małą emeryturę, a ceny w nich są kosmiczne. A do dużych sklepów w centrum daleka droga.

Macieja Rumiana zastaliśmy na spacerze z psem. - Nie jestem zwolennikiem dyskontów ani marketów - przekonuje mężczyzna. - Zdarza mi się do nich zajrzeć, ale wolę osiedlowe sklepiki. Są droższe, ale bardziej przyjazne. Sprzedawca zawsze zamieni ze mną kilka słów. W dużych sklepach przeszkadzają mi kamery, tłok i nieprzyjemne kasjerki.

Nie wszystkim podoba się ta inwestycja

Kazimierzowi Orzechowi planowana inwestycja nie podoba się z innego powodu. - Budowa zakłóci nam ciszę i spokój - denerwuje się. - Może to i jest postęp, ale ja lubię te łąki i ugory. Podoba mi się nasze spokojne, senne miasteczko.

- Planujemy budowę sklepu jednej ze znanych sieci - wyjaśnia Mirosław Kostyszak, właściciel firmy Eurocentrum. Na razie nie chce zdradzać, o jaką sieć chodzi. Zdaniem Kostyszaka powstanie sklepu pomoże ożywić tę część miasta. -

W okolicach os. Widok praktycznie nic się nie dzieje. Dookoła są łąki. A sklep zmieni krajobraz na bardziej miejski. To duża szansa na rozwój i same korzyści dla mieszkańców - przekonuje przedsiębiorca.

W mieście działają już markety Intermarche, Eko i Tesco. Są też dwie Biedronki - przy ul. Łużyckiej i Żymierskiego.

Sklep przy ul. Konarskiego będzie miał 600 mkw. powierzchni i bezpłatny parking na ponad 100 samochodów. Zatrudnienie znajdzie tu ok. 15 osób.

Sonda. Czy będziesz robić zakupy w nowym sklepie?

Dominika Porianda, nauczycielka języka angielskiego:
- Na pewno w mieście przyda się kolejny duży sklep: market lub dyskont. Sama najczęściej robię zakupy właśnie w takich miejscach. Małych sklepów nie lubię. Jest tam z reguły o wiele drożej niż w sieciówkach i mniejszy wybór towarów. Mam małe dziecko i często trudno mi jest wjechać do mniejszego sklepu wózkiem.

Stanisław Baranowski, emeryt:
- Pierwszy raz słyszę o tym nowym sklepie. To bardzo dobra wiadomość dla wielu starszych ludzi, którzy do najbliższego marketu mają kawał drogi. Dla mnie ta informacja jest właściwie bez znaczenia, bo zaopatruję się w niedużych sklepikach osiedlowych. Mam małe potrzeby i ich oferta mi w zupełności wystarcza.

Maria Galant, emerytka:
- Market jest nam bardzo potrzebny. Cieszę się, że powstanie. Mieszkam na osiedlu Widok, na którym działają tylko małe sklepiki. Niestety, ale robiąc tam zakupy trzeba się mocno trzymać za kieszeń. Jest tam potwornie drogo. Aby zrobić większe i tańsze zakupy musimy wybrać się na bardzo długi spacer.