W poniedziałek, w czasie lekcji jednej z pierwszych klas w Zespole Szkół Ekonomicznych, nauczyciel zauważył, że uczniowie przekazują sobie z rąk do rąk plastikową butelkę po occie. Od "właściciela" butelki wyczuł alkohol. Płyn także czuć było alkoholem. Prowadzący lekcję od razu powiadomił o zdarzeniu dyrekcje szkoły. - Nie wiedzieliśmy oczywiście na pewno co jest w tej butelce - powiedział nam dyr. ekonomika Wojciech Janisio. - Jednak było podejrzenie, że to alkohol, który uczniowie pili w szkole. Wezwaliśmy policję.
Policjanci przebadali uczniów alkomatem. - Mieliśmy do tego prawo, gdyż rodzice zapisując dzieci do naszej szkoły wyrażają zgodę na przeprowadzanie takich badań w razie konieczności - dodaje dyr. Janisio.
Badania potwierdziły podejrzenia - pięciu uczniów, w tym jednak dziewczyna, było pod wpływem alkoholu. Rodzice zostali wezwani do szkoły, wszyscy stawili się bardzo szybko. Jak się okazało, rada pedagogiczna nie będzie już musiała podejmować decyzji o usunięciu nastolatków ze szkoły. Rodzice sami wypisali swoje dzieci z ekonomika. - Ze względów prawnych i etycznych jest to chyba najlepsze rozwiązanie. Ta decyzja pokazuje jasno, że zarówno rodzice, jak i uczniowie, zgadzają się, że było to ciężkie naruszenie dyscypliny - mówi dyrektor Janisio. - Mamy jasno określone zasady w naszej szkole, ich naruszenie powoduje właśnie takie konsekwencje dla uczniów. Mam nadzieję, że będzie to przestrogą dla innych.
Sprawą nastolatków zajmuje się teraz sąd dla nieletnich. O problemie picia alkoholu przez nieletnich oraz picia na terenie szkoły, z rodzicami rozmawiali wczoraj na wywiadówkach nauczyciele. Z pierwszakami i ich rodzicami spotka się także policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
