Teraz sołtysi biorą 92 zł za udział w sesji Rady Miejskiej i niewielki procent od zebranych podatków.
- Przybywa nam ciągle pracy, a pieniądze mamy bardzo małe, chociażby w porównaniu z dietami radnych - skarżył się na ostatniej sesji Rady Miejskiej Czesław Ulański, sołtys Bobrówka. Wtórował mu Jarosław Merena, sołtys Przyłęgu: - Prowizje za podatki są też malutkie, bo ludzie nie chcą ich wpłacać u sołtysów - mówił. Nie podobało mu się też, że przed sesjami sołtysi dostają tylko informacje o porządku obrad.
- Faktycznie, sołtysi mają dużo zadań. Dlatego w przyszłym roku pomyślimy o podwyższeniu wynagrodzeń - zapewnił burmistrz Tadeusz Feder. Sprzeciwił się natomiast dostarczaniu sołtysom przed sesjami kompletu materiałów. - Kserowanie druków sporo kosztuje, a z tego co wiem, niektórzy nawet nie otwierają kopert. Każdy sołtys może uczestniczyć w posiedzeniach komisji Rady i zadawać pytania na sesji - dowodzi burmistrz Feder.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?