R. Jacyszyn od kilku lat jeździ w jednej karetce z Arturem Bielakiem, Rafałem Świątkiewiczem i Jarkiem Wójcikiem.
- Jesteśmy zgranym zespołem. Każdy wie, co ma robić - mówi R. Świątkiewicz.
W tym roku grupa polkowickich ratowników medycznych po raz pierwszy wzięła udział w mistrzostwach rejonu legnickiego. Zawody rozegrano w Legnicy. Startowało 9 zespołów.
- Były grupy z Lubina, Legnicy, Chojnowa, Głogowa i Złotoryi. Wielkimi faworytami były dwa zespoły z Lubina. My okazaliśmy się czarnym koniem - relacjonuje R. Jacyszyn.
Każdy z uczestników miał do wykonania cztery zadania.
Najpierw wypadek
- Były to symulacje sytuacji, które zdarzają się w naszej codziennej pracy. Był więc wypadek drogowy, w którym ucierpiały cztery osoby, bójka z użyciem noża oraz wyjazd do osoby, która utraciła przytomność. Musieliśmy także rozwiązać test sprawdzający wiedzę z zakresu ratownictwa medycznego. Mieliśmy 10 minut na to, by odpowiedzieć na 30 pytań. Zdobyliśmy 26 punktów. To był najlepszy wynik - opowiada A. Bielak.
- Najwięcej trudności sprawiło nam zadanie, w którym musieliśmy udzielić pomocy ofiarom wypadku drogowego. Wymagało ono postawienia szybkiej diagnozy - wspomina R. Świątkiewicz.
Głogowianie na drugim
Polkowiccy ratownicy nie mieli sobie równych. Drugie miejsce zajął zespół ratowników z Głogowa, a trzecia była ekipa z Lubina. W nagrodę polkowiczanie mają obiecane premie. Teraz jednak myślą głównie o dwudniowych mistrzostwach południowo-zachodniej Polski, które zaplanowano na 12 i 13 maja w Sobótce.
- Tam o dobry wynik będzie dużo trudniej. Nie tylko konkurencja będzie dużo mocniejsza, ale i zadania bardziej specjalistyczne. Możemy jednak zapewnić, że zrobimy wszystko, by zaprezentować się jak najlepiej - mówią zgodnie ratownicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?